5/5
Auta zajechały do domu Adama K. pod Lutomierskiem. Tam zrabowaną gotówkę podzielono na cztery części – po około 2 mln zł w każdej. „Jedna taka kupka banknotów mieściła się w dużej torbie Ikei” – objaśnił fachowo Adam K. Dodał, że Marek K. i Krzysztof W. (Dariusz D. wcześniej odłączył się) wzięli swoją „dolę” i odjechali, zaś pozostałe dwie kupki Adam K. i Grzegorz Ł. zakopali na pustej działce tuż za płotem posesji Adama K. Dlatego ten ostatni o mało nie dostał zawału serca – jak zaznaczył – gdy po pewnym czasie przybył w to miejsce i ujrzał pustą skrytkę. Pieniądze zniknęły. I do dzisiaj ich nie ma.