Spis powszechny pokaże, ilu jest mieszkańców Łodzi i regionu
800 tys. osób, czyli niespełna 1/3 mieszkańców województwa łódzkiego wzięła do tej pory udział w Narodowym Spisie Powszechnym Ludności i Mieszkań 2021. Jest to obowiązkowe, a czasu jest coraz mniej. Do akcji wkroczyli rachmistrzowie terenowi.
Spis rozpoczął się 1 kwietnia i początkowo miał się zakończyć 30 czerwca, ale został przedłużony do 30 września. Obowiązkowy jest tzw. samospis internetowy, który realizowany jest na dwa sposoby: przez aplikację lub przez telefon. Po majówce do akcji wkroczyli rachmistrzowie telefoniczni, a w ostatnich dniach także terenowi. Mimo to większość mieszkańców województwa łódzkiego jeszcze nie odpowiedziała na pytania.
Czytaj dalej
Spis powszechny pokaże, ilu jest mieszkańców Łodzi i regionu
- Do tej pory udział w spisie wzięło ok. 34 proc. Polaków i ok. 32,5 proc. mieszkańców województwa łódzkiego, czyli ok. 800 tys. osób, w tym dzieci, w imieniu których odpowiedzi udzielają rodzice i opiekunowie - mówi Katarzyna Szkopiecka, kierownik Łódzkiego Ośrodka Badań Regionalnych. - W samej Łodzi frekwencja wyniosła 34,5 proc., spisało się blisko 232 tys. osób.
Czytaj dalej
Spis powszechny pokaże, ilu jest mieszkańców Łodzi i regionu
Okazuje się, że tempo udziału w spisie jest bardzo zróżnicowane. W naszym regionie są gminy, w których większość mieszkańców już ma ten obowiązek za sobą i takie, w których zrobili to nieliczni. Listę otwiera gmina Kodrąb w powiecie radomszczańskim, w której spisało się 67 proc. osób. Na drugim miejscu jest gmina Dobryszyce, także w powiecie radomszczańskim - z 62 proc. frekwencją, a a trzecim gmina Paradyż w powiecie opoczyńskim - 60 proc.
Czytaj dalej
Spis powszechny pokaże, ilu jest mieszkańców Łodzi i regionu
Zupełnie inaczej wygląda to w gminie wiejskiej Radomsko, gdzie do tej pory udział w spisie wzięło 18,2 proc. mieszkańców, Jeżowie w powiecie brzezińskim - 17,5 proc. i w gminie Ręczno w powiecie piotrkowskim - 14 proc.
Do akcji wkroczyli właśnie rachmistrze terenowi. W naszym województwie powinno pracować ich tysiąc, ale nie wszędzie byli chętni. Można wiec znaleźć pracę, a oferty dostępne są głównie w urzędach miast i gmin. Stawka to 6 zł za prawidłowo wypełnioną ankietę.
Czytaj dalej