Szef klubu PiS Radosław Marzec dopytywał, czy miasto powoła sztab kryzysowy w związku ze strajkiem. Dyrektor Sobieraj wyjaśnił, że nie ma takiej potrzeby: mieszańcy otrzymają informację o strajku na przystankach, a firmy, które dowożą pracowników zostały ostrzeżone, by zorganizowały własny transport w większym zakresie. W prawie przewozowym jest zapis, że posiadacze biletów okresowych, którzy nie mogli dotrzeć do pracy z winy przewoźnika, a zapłacili za przejazd taksówką, mogą domagać się zwrotu kosztów od tegoż przewoźnika, stąd prezes Papierski przyznał, że każdy dzień strajku może kosztować spółkę "kilkaset tysięcy złotych".
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Umowa na usługi przewozowe między miastem Łódź a MPK warta jest w tym roku 635 mln zł, z czego ze sprzedaży biletów wróci co najwyżej trzecia część. Według wstępnych szacunków w 2023 r. samorząd by utrzymać przewozy będzie musiał wyłożyć o 200 mln zł. więcej w związku m.in. ze wzrostem cen energii i paliw oraz zapowiadanymi przez rząd podwyżkami pensji minimalnej. Średnia płaca kierowców w MPK to ponad 4,9 tys. zł brutto, a motorniczych ponad 4,8 tys. brutto, w obu przypadkach bez nadgodzin.