Dawid Gurfinkiel od razu wiedział, że przy ulicy Zachodniej 78 znajdowała się dawna siedziba gminy żydowskiej. Po wojnie życie religijne urządzili tu ocalali z Holocaustu łódzcy i napływowi Żydzi. Tu pracował tu słynny rabin Łodzi, a przez pewien czas także rabin całej Polski Zew Wawa Morejno.
Był postacią wyjątkową, ale też i tragiczną - przyznaje Dawid Gurfinkiel. - Był bardzo konserwatywny, jego podejście było trudne do zaakceptowania w nowych, powojennych czasach - mówi.
W 1997 roku gmina żydowska przeniosła się do obecnej siedziby przy ulicy Pomorskiej. - To miejsce zostało zapomniane. Nie ma wzmianki, że kiedyś była tu gmina żydowska, synagoga, mykwa i biuro rabina - mówi Dawid Gurfinkiel.
Działacze chcieliby, żeby zabezpieczyć budynek i znajdujące się w nim artefakty, które mogą być cenne. - Ta kamienica nie jest wpisana do rejestru zabytków, bo przed laty w czasie poszerzenia ulicy Zachodniej straciliśmy jej front. Oficyny były dodatkiem i zwykle nie są traktowane jako zabytki - mówi Stępień.