5/6
Przypomnijmy, że nad razem pogotowie zostało wezwane do 17-latki, która miała silne wymioty. Gdy karetka przyjechała na wezwanie nastolatka była w stanie krytycznym. Nie udało się jej uratować. W szpitalu Kopernika, gdzie pojechała ambulansem, lekarz stwierdził zgon i o sprawie powiadomił prokuraturę.
6/6
Kilkanaście godzin później pogotowie jeszcze raz zostało wezwane na ul. Kilińskiego, pod ten sam adres. Tym razem chodziło o 31-letnią niepełnosprawną kobietę. Leżała w łóżku. Nie oddychała. Medyk stwierdził, że doszło do zatrzymanie krążenia. Młoda kobieta nie była sama w domu. Osoby, które w nim przebywały, były przekonane, że 31-latka śpi. Dopiero gdy jedna z nich weszła do pokoju zauważyła, że chora nie oddycha.