Otwarte okna i wypełnione balkony, a po każdym utworze gromkie brawa. Tak wyglądał pierwszy koncert na żywo w dobie epidemii koronawirusa.
WIDEO I WIĘCEJ INFORMACJI NA KOLEJNYCH SLAJDACH
Gwiazdą na tej niezwykłej scenie był Wojtek Kondzielnik, na co dzień aktor lalkarz w Teatrze Arlekin. Występ dla łodzian z Manhattanu zorganizowało Łódzkie Centrum Wydarzeń.
Ten pomysł wydawał się szalony i nierealny w czasie, gdy wszystkie wydarzenia odbywają się online, w internecie. Tym razem jednak Łódzkie Centrum Wydarzeń postawiło na realizację swojego pomysłu, czyli zorganizowania pierwszego w Polsce koncerty na dachu, z udziałem okolicznych mieszkańców, którzy wyjdą na balkony lub wychyla się z okien. Artystycznemu przedsięwzięciu sprzyjała nawet pogoda, bo po całym pochmurnym dniu, o godz. 18 pięknie się rozpogodziło.
Wojtek Kondzielnik w ciągu 30-minutowego recitalu zaśpiewał kilka utworów, w tym swoje kompozycje, a także utwór Stinga oraz "Nim wstanie dzień" Edmunda Fettinga (z filmu "Prawo i pięść", słowa Ag. Osiecka, muz. K. Komeda).
- Repertuar powinien być przekrojowy i urozmaicony, to może i ktoś starszy spojrzy przez okno - powiedział artysta.
Po koncercie Wojtek Kondzielnik zebrał gromkie brawa. Koncert w internecie na profilu facebookowym Łódzkiego Centrum Wydarzeń miał ponad 80 tysięcy wyświetleń.
Jeśli pogoda dopisze dziś (niedziela 3 maja) o godz. 18 kolejny koncert niespodzianka. Tym razem muzyka poważna.
ZOBACZ KONCERT - KLIKNIJ DALEJ
