Filip Dagerstal
Jeden z najlepszych i najrówniej grających zawodników Lecha Poznań jesienią. Wypożyczenie Szweda okazało się strzałem w dziesiątkę i teraz trzeba trzymać kciuki, aby Kolejorzowi udało się zatrzymać środkowego obrońcę na stałe. Dagerstal nie potrzebował czasu na aklimatyzację, by wejść w dobry rytm. Godnie zastępował czy to Lubomira Satkę, czy Antonio Milicia, by ostatecznie stać się jedną z głównych opok defensywy Lecha. Dobrze czyta grę, potrafi wyprowadzić piłkę ze swojej połowy, nie panikuje w trudnych sytuacjach, jest skoncentrowany i dobrze walczy w powietrzu.
Szwed trafił do Lecha Poznań na zasadzie wypozyczenia z rosyjskiego Chimki Moskwa. Taka transakcja była możliwa dzięki przepisom FIFA, które zakładają możliwość zawieszania kontraktów zawodników występujących w rosyjskich klubach. Potwierdził wszystkie atuty, o jakich mówiło się w jego kontekście. Byłby idealnym następcą Lubomira Satki. Problem w tym, że ma kontrakt z Chimki do stycznia 2024 roku i jak mówi Piotr Rutkowski, nie bardzo wiadomo, z kim rozmawiać w sprawie jego transferu definitywnego.
Czytaj też: Młodzi zawodnicy trenują z Lechem Poznań. Ile mają lat i czym się wyróżnili?