Największa w regionie szopka w bernardyńskim kościele w Warcie
W Łodzi i regionie wciąż można zobaczyć szopki z żywymi zwierzętami. Są też szopki ruchome, tworzone najczęściej w kościołach bernardyńskich.
Na zdjęciu: ks. Przemysław Solarski przy ruchomej szopce w kościele salezjanów przy ul. Wodnej w Łodzi
Żywą szopkę w której będą kozy, gołębie, kury, króliki, kanarki oraz papuga przygotuje tradycyjnie parafia Św. Piotra i Pawła przy ul. Nawrot 104 w Łodzi. (na zdjęciu) Część zwierząt wypożyczyli parafianie, część pszczelarze z regionu łódzkiego. Zwierzęta zostaną w szopce przez pięć dni. - Kościół jest ogrzewany, zwierzęta będą karmione i pojone, będą mieć warunki lepsze niż w domu – zapewnia ks. Wiesław Kamiński, proboszcz parafii. W czasie pasterki i niedzielnej mszy św. w szopce „zamieszka” też prawdziwa rodzina z małym dzieckiem. Będzie to urodzony w tym roku mały parafianin z rodzicami.
Na placu katedralnym w Łodzi stanęła już szopka z naturalnej wielkości figurami Świętej Rodziny i Trzech Króli. (na zdjęciu) Zgodnie z tradycją po pasterce w katedrze do szopki wniesione zostanie Dzieciątko. W katedralnej szopce od kilku lat nie ma już żywych zwierząt, czyli owcy i osła. To wspólna decyzja Kościoła i łódzkiego zoo, były obawy czy zwierzęta wystawione na widok tłumów, czują się dobrze.