Łódzkie w 3. lidze demograficznej
Województwo łódzkie, wraz z opolskim i świętokrzyskim, znajdują się w trzeciej lidze z punktu widzenia przemian demograficznych - ocenił prof. Piotr Szukalski, demograf z Uniwersytetu Łódzkiego. Podkreślił, że te trzy regiony mają największe problemy ludnościowe w kraju.
W piątek na Uniwersytecie Łódzkim odbyła się konferencja pod hasłem "Demograficzna przyszłość województwa łódzkiego". Wzięli w niej udział demografowie: prof. Piotr Szukalski oraz dr Dorota Kałuża-Kopias, pracownicy naukowi uczelni.
Prof. Szukalski mówiąc o obecności naszego regionu w trzeciej lidze demograficznej zwrócił uwagę na to, że nie wszędzie to zjawisko występuje z jednakowym natężeniem.
Czytaj dalej
Prof. Piotr Szukalski
- Najgorsza sytuacja występuje na terenach peryferyjnych, w tym od północy - w powiecie kutnowskim, a także przy granicy z województwami śląskim i świętokrzyskim - podkreśla prof. Szukalski. - Zła jest także sytuacja stolicy naszego województwa. Z reguły jest tak, że stolice regionów zatrzymują młodych mieszkańców, którzy sprowadzają się z mniejszych miejscowości. U nas taka sytuacja nie występuje, a struktura wieku wskazuje na długofalowe wyludnianie się.
Czytaj dalej
Łódzkie w 3. lidze demograficznej
Naukowiec odniósł się również do wpływu pandemii koronawirusa na to zjawisko, zwłaszcza w pierwszym roku jej trwania. Uznał, że nie miała aż tak dużego znaczenia. Covid bowiem nieco przyspieszył to zjawisko, ale nie zmienił dominującego trendu. Zauważył też, że najlepsza sytuacja panuje w powiatach i mniejszych miejscowościach skupionych wokół dużych miast, nie tylko Łodzi. Tam występuje bowiem zjawisko napływu mieszkańców miast na tereny podmiejskie.
Dr Dorota Kałuża-Kopias podkreśla natomiast rosnącą rolę cudzoziemców, zwłaszcza Ukraińców, którzy osiedlają się w Polsce i w naszym województwie. Jest ich coraz więcej.
Czytaj dalej
Dr Dorota Kałuża-Kopias
- Wynika to m.in. z liberalizacji przepisów, cudzoziemcy wiążą się z nami na coraz dłużej, możemy juz mówić o migracji długofalowej - mówi dr Kałuża-Kopias. - W 2019 roku odnotowano u nas 1,3 tys. cudzoziemców z prawem stałego pobytu, a w 2020 roku już 1,6 tys. - i to mimo pandemii. Z danych GUS wynika natomiast, że w 2019 roku było u nas 20 osób zameldowanych na stałe, a w 2020 roku już 45. Trzeba jednak pamiętać o tym, że większość osób nie dopełnia tego obowiązku, statystyki są mocno zaniżone, ale zjawisko pozostaje faktem.
Czytaj dalej