Kibice dwóch największych łódzkich klubów piłkarskich rywalizują w okolicy skrzyżowania ulic Smugowej i Franciszkańskiej. Na dwóch kamienicach ktoś postanowił zakryć malunki herbów klubowych, wylewając pokaźną ilość białej farby. Przy okazji ucierpiała... miejska hulajnoga elektryczna. Mieszkańcy są zmęczeni tą sytuacją.
Anonimowy sprawca rozlał białą farbę w kilku miejscach. Próbował zakryć kilkumetrowy napis na fasadzie kamienicy przy ul. Smugowej oraz barwy klubowe na elewacji budynku przy ul. Franciszkańskiej. Farby było na tyle dużo, że w pokaźnej ilości spłynęła na chodnik, tworząc kałużę. "Artysta" był tak zmotywowany, że napis z nazwą jednego z klubów zakrył nawet nad garażami po wejściu na podwórko kamienicy - aby to zrobić musiał się na nie wdrapać. Podczas akcji ucierpiała również jedna z hulajnóg elektrycznych firmy Blinkee City. Oberwała "rykoszetem", stojąc tuż przy ścianie budynku na ul. Franciszkańskiej. Mieszkańcy mają dość.