Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łodzi przedstawiła raport podsumowujący tegoroczne egzaminy ósmoklasistów. Okazuje się, że mimo pandemii nie poszedł im źle.
CZYTAJ DALEJ >>>
.
W regionie łódzkim do egzaminów pod koniec maja przystąpiło 21,9 tys. uczniów kończących szkoły podstawowe. Ci, którzy z przyczyn losowych nie mogli się stawić na egzaminie, mogli nadrobić go w czerwcu.
Ósmoklasiści z Łódzkiego na majowych egzaminach z języka polskiego uzyskali średnio 58 proc. możliwych do zdobycia punktów. Najwięcej kłopotów mieli z „Panem Tadeuszem”, którego nie wszyscy prawidłowo zaliczyli do epiki. W całym kraju ósmoklasiści otrzymali średnio 60 proc. punktów z języka polskiego, uczniowie z Łódzkiego wypadli więc trochę słabiej.
CZYTAJ DALEJ >>>
.
Najgorzej z polskiego wypadli uczniowie z gminy Świnice Warckie (46 proc.) a najlepiej z pobliskiego Piątku - (68 proc.). Co ciekawe, obie te miejscowości są w jednym powiecie - łęczyckim.
Na matematyce uczniowie z Łódzkiego zdobyli średnio 48 proc. punktów. To o 1 punkt procentowy więcej niż średnio w kraju. Najlepiej im poszło zadanie dotyczące zdarzeń losowych, najgorzej – z geometrii. Tu najsłabiej w regionie wypadła gmina Paradyż (powiat opoczyński) z średnim wynikiem 30 proc., a najlepiej Piątek z wynikiem 70 proc.
CZYTAJ DALEJ >>>
.
Najlepiej poszedł w Łódzkiem egzamin z języka angielskiego. Średnia w regionie to aż 65 proc. To znów nieco mniej niż średnia krajowa, która wyniosła 66 proc. Z tego języka najsłabiej poszło uczniom z Czerniewic (39 proc.) w powiecie tomaszowskim, a najlepiej uczniom z Kleszczowa w powiecie bełchatowskim (80 proc.). Co ciekawe drugi pod względem popularności język niemiecki wypadł sporo gorzej, ze średnią zaledwie 53 proc.
CZYTAJ DALEJ >>>
.