Pokemon GO
Wraz z premierą Pokemon GO miliony wirtualnych trenerów wyszło na ulice, by złapać je wszystkie. Deweloperzy aktywnie wspierają aplikację, a zainteresowanie nadal utrzymuje się na wysokim poziomie.
Choć gra sama w sobie w sposób bierny nie zużywa wiele energii, podczas spacerów korzysta ona bez przerwy z modułu GPS telefonu, co potrafi bardzo szybko wyssać życie z baterii naszego telefonu.
Wiele osób rozwiązuje ten problem, wychodząc na pokemonowe łowy z drugim, starszym telefonem, używanym jedynie do tego celu. Niezwykle popularne wśród graczy są też ogromne powerbanki. To wyraźnie pokazuje, jak bardzo prądożerna jest ta aplikacja.
Najpopularniejsza aplikacja używana do dostępu na platformę Facebook.
Jej prądożerność wynika zarówno z tego, że użytkownicy spędzają przy niej dużo czasu jak i z faktu, że generuje ona wiele wyskakujących powiadomień.
Poza tym, jeśli pozwolimy Facebookowi na używanie naszych danych lokalizacyjnych, to program uruchamia moduł GPS szybko drenujący baterię. Jeśli zatem chcecie, by aplikacja zużywała mniej energii, koniecznie zablokujcie jej możliwość używania tych danych.
Messenger
Osobna aplikacja Messengera wyewoluowała z wbudowanego komunikatora portalu Facebook. Teraz umożliwia nie tylko czat tekstowy, ale również wykonywanie połączeń głosowych i konferencji wideo. Wśród jego funkcji znajdziemy także przesyłanie plików, zdjęć i filmów.
Przez swoja wielozadaniowość Messenger potrafi naprawdę szybko obniżyć poziom baterii. Szczególnie tyczy się to wideokonferencji, które potrzebują masę mocy do płynnego działania. Szczególną ostrożność należy zachować przy udostępnianiu znajomemu swojego położenia - wtedy zużycie jest najwyższe.
Mapy Google, Yanosik i inne aplikacje nawigujące
Obecnie odrębne systemy nawigacji samochodowej przeszły już niemal całkowicie do lamusa. Aplikacje na telefon nie dość, że są darmowe, to oferują znacznie więcej funkcji i zawsze aktualne mapy.
Niestety, są to też zdecydowanie najbardziej prądożerne aplikacje. Co gorsze, długotrwałe korzystanie z nich podczas jazdy wraz z podłączoną ładowarką potrafią przegrzewać zarówno telefon jak i baterię. Skutkuje to zawieszaniem się urządzenia i trwałym obniżeniem trwałości ogniwa.