1/5
Czworo pacjentów z koronawirusem z regionu łódzkego trzeba...
fot. Szpital w Wolicy

Czworo pacjentów z koronawirusem z regionu łódzkego trzeba było wysłać na leczenie aż do Wielkopolski. Szpital w Wolicy przyjął ich w drodze wyjątku, bo według dokumentów zabrakło miejsc w szpitalach dla zakażonych w Łodzi i w Zgierzu. Szpitale z Łódzkiego o uspokajają, że mimo wzrostu liczby chorych wolne miejsca wciąż są.

DALEJ --->

2/5
Kilka dni temu szpital jednoimienny w wielkopolskiej Wolicy...
fot. Andrzej Kurzyński

Kilka dni temu szpital jednoimienny w wielkopolskiej Wolicy przyjął czterech starszych pacjentów z regionu łódzkiego zakażonych koronawirusem SARS-Cov-2. Zrobił to na prośbę szpitala wojewódzkiego w Sieradzu. Powodem miał być brak miejsc w szpitalu zakaźnym im. Biegańskiego w Łodzi i w szpitalu jednoimiennym w Zgierzu.

Przyjęci do Wolicy pacjenci z sieradzkiego szpitala to 67-letni mężczyzna i 80-letnia kobieta z oddziału nefrologicznego, 74-letni mężczyzna, oraz 90-latka leżąca w Sieradzu na oddziale kardiologicznym. Ta ostatnia pacjentka we wtorek zmarła.

DALEJ --->

3/5
Jak wyjaśnia rzeczniczka prasowa szpitala w Wolicy, chorzy z...
fot. Andrzej Kurzyński

Jak wyjaśnia rzeczniczka prasowa szpitala w Wolicy, chorzy z Łódzkiego zostali przyjęci w drodze wyjątku, bo nie mogli być leczeni w regionie łódzkim. - Pacjenci mieli w dokumentacji wpisane, że nie było dla nich miejsc w szpitalach leczących chorych z koronawirusem w Zgierzu i Łodzi - informuje Wioletta Przybylska. Jak dodaje była to sytuacja wyjątkowa, bo generalną zasadą jest, że chorzy z koronawirusem są leczeni są w swoim województwie. Na dodatek szpital jednoimienny w Wolicy nie przyjmuje już chorych, bo 1 lipca kończy opiekę nad pacjentami z COVID-19 i po dezynfekcji wraca do normalnej pracy.

DALEJ --->

4/5
Czy to oznacza, że w dotkniętym koronawirusem regionie...
fot. Przemysław Świderski

Czy to oznacza, że w dotkniętym koronawirusem regionie łódzkim zaczyna brakować miejsc dla chorych? Dagmara Zalewska, rzeczniczka prasowa wojewody łódzkiego uspakaja, że miejsca dla chorych wciąż są. Z danych służb kryzysowych wojewody wynikało, że w szpitalu im. Biegańskiego jest kilka wolnych miejsc, w szpitalu jednoimiennym w Zgierzu około 300, zaś na oddziałach zakaźnych w regionie około 50. Skąd więc "brak miejsc" w dokumentach?

Grażyna Kieszniewska, rzeczniczka szpitala wojewódzkiego w Sieradzu wyjaśnia, że po wybuchu ogniska epidemii szukano miejsc w różnych szpitalach dla wielu pacjentów z koronawirusem wymagających też leczenia na konkretnych, specjalistycznych oddziałach. - Takie miejsca znalazły się między innymi w Wolicy. Szpital jest blisko i zgodził się ich przyjąć, więc z tej możliwości skorzystaliśmy - wyjaśnia rzeczniczka.

DALEJ --->

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Nagie wdzięki pod prysznicem najseksowniejszej siatkarki świata. Prowokacyjnie ujęcia

Nagie wdzięki pod prysznicem najseksowniejszej siatkarki świata. Prowokacyjnie ujęcia

Rusza żużlowa Grand Prix. Zmarzilk faworytem. Aż cztery rundy w Polsce! GALERIA

Rusza żużlowa Grand Prix. Zmarzilk faworytem. Aż cztery rundy w Polsce! GALERIA

Dacia Duster 2024. Trzecie pokolenie bestsellera

Dacia Duster 2024. Trzecie pokolenie bestsellera

Zobacz również

Nagie wdzięki pod prysznicem najseksowniejszej siatkarki świata. Prowokacyjnie ujęcia

Nagie wdzięki pod prysznicem najseksowniejszej siatkarki świata. Prowokacyjnie ujęcia

Trudne rodzinne relacje w sztuce Thomasa Bernharda na scenie Teatru im. S. Jaracza

Trudne rodzinne relacje w sztuce Thomasa Bernharda na scenie Teatru im. S. Jaracza