W tym sezonie po raz pierwszy od lat nieczynne jest kąpielisko Nad Lindą w podłódzkich Grotnikach. Powodem jest śmierć Stanisława Ochoty, wieloletniego dzierżawcy ośrodka i szefa zgiersko-łęczyckiego WOPR-u.
Kąpielisko w Grotnikach od lat rozpoczynało działalność już wiosną. Rok temu można się tam było kąpać już 31 maja. W tym roku nie zostanie uruchomione.
Gmina Zgierz ma podpisać umowę z nowym dzierżawcą. Jednak w tym roku nie uda się już uruchomić kąpieliska.
- W tym sezonie teren będzie wykorzystywany rekreacyjnie, kąpielisko ma wrócić w przyszłym roku - mówi Bogdan Wójcikowski z urzędu gminy.
To oznacza, że Łódzkie będzie w czerwcu białą plamą na mapie polskich kąpielisk. Tymczasem np. w okolicach Wrocławia działa już sześć kąpielisk na zbiornikach wodnych, a w okolicach Krakowa - dwa.
Łódzki MOSiR rozpoczyna sezon na kąpieliskach dopiero 20 czerwca, czyli pierwszego dnia wakacji.
Bezpieczeństwa kąpiących się i użytkowników przystani strzec będą 24 osoby. To wystarczy, by obsadzić wszystkie ratownicze stanowiska. Umowę podpisano na początku roku. - Jesteśmy przygotowani do sezonu - zapewnia Eryk Rawicki, dyrektor łódzkiego MOSiR-u. I podkreśla, że nie ma możliwości przyspieszenia sezonu. Jego zdaniem, nie ma na razie problemu z osobami kąpiącymi się na dziko.
- Ciepło jest dopiero kilka dni, a woda wciąż jest zimna - ocenia dyrektor Rawicki.
To jednak nie przeszkadza kąpiącym się. W poniedziałek pierwsze osoby chłodziły się w łódzkim Arturówku, mimo braku ratowników i badań wody.
Także latem mogą być problemy z dzikimi kąpieliskami. Od ubiegłego roku obowiązują zaostrzone przepisy, które część zbiorników kwalifikują jako miejsca tymczasowo wykorzystywane do kąpieli, a one mogą być używane najwyżej 30 dni w roku, czyli albo w lipcu, albo w sierpniu.
Za kąpiel na zamkniętym kąpielisku i złamanie jego regulaminu można otrzymać mandat w wysokości do 500 zł. Nie ma natomiast przepisu, który zabraniałby kąpać się na dziko, czyli poza kąpieliskami.
Policja apeluje o rozwagę.
- Często ludzie nie jadą nad wodę z planem kąpania się. Rozpalają grilla, ale pojawia się alkohol, brawura i przecenianie swoich możliwości - wylicza nadkom. Adam Kolasa z biura prasowego KWP w Łodzi.