Tymczasem mieszkańcy broniący Zielonej Ostoi czują się lekceważeni przez radnych. Nie poinformowano ich o odwołaniu posiedzenia komisji, ani jego przyczynach i kolejnym terminie.
[cyt]- Chcieliśmy, by posiedzenie odbyło się jeszcze w marcu, bo tu naprawdę nie ma na co czekać - mówi Krzysztof Golec-Piotrowski, radny osiedla Julianów-Marysin-Rogi. - Prezydent Łodzi ogłasza, że w naszym mieście to głos mieszkańców jest najważniejszy, tymczasem nas nie chce się nikomu wysłuchać i odpowiedzieć na nasze apele, a decyzja w sprawie Zielonej Ostoi może zapaść nagle za naszymi plecami i to decyzja najgorsza z możliwych.[/cyt]
CZYTAJ DALEJ >>>
Radna Antonina Majchrzak w rozmowie z DŁ stwierdziła, iż z jej rozeznania wynika, że przeciw sprzedaży Zielonej Ostoi jest większość radnych klubów Koalicji Obywatelskiej i SLD (czyli rządzących Łodzią - red.). Jeśli tak jest faktycznie, byłaby to diametralna zmiana, ponieważ 12 lutego na komisji planowania głosowano projekt stanowiska przygotowanego przez niezrzeszonego radnego Bartłomieja Dybę-Bojarskiego przeciw sprzedaży Zielonej Ostoi i za odstąpieniem od pracy nad miejscowym planem zagospodarowania dla tego terenu. Za głosowało dwójka radnych PiS, Dyba-Bojarski, Marta Grzeszczyk (obecnie niezrzeszona) i Maciej Rakowski (SLD), szef komisji planowania. Przeciw była czwórka radnych KO oraz jeden SLD. Remis w głosowaniu oznacza, że projekt stanowiska nie przeszedł.