Na ławie oskarżonych zasiądzie 26-letni Damian Ch., który mając wykształcenie gimnazjalne został elektromechanikiem i ostatnio utrzymywał się z prac dorywczych. Prokuratura zarzuca mu spowodowanie śmierci Dariusza K., właściciela firmy remontowo-budowlanej w Łodzi na Bałutach oraz kradzież pieniędzy i telefonu komórkowego.
Spór o pieniądze przyczyną masakry
Do tragedii doszło 16 marca br. Według śledczych, Damian Ch. podczas pakowania narzędzi zapytał swego szefa, czy mógłby wcześniej otrzymać wynagrodzenie, ponieważ skończyły mu się pieniądze. Gdy pracodawca odmówił, oskarżony przestał pracować, co zirytowało Dariusza K., który złapał za ramię pracownika i popchnął go. W odpowiedzi 26-latek podniósł leżący w pobliżu młotek i z całej siły uderzył w głowę swojego pryncypała.
Następnie oskarżony z bardzo dużą siłą – jak podkreślają prokuratorzy – zadał szefowi kilkanaście ciosów młotkiem w głowę. Bił także wtedy, gdy Dariusz K. leżał na posadzce. Potem oprawca zrabował szefowi 5,5 tys. zł i telefon. Zabrał także młotek, który wyrzucił do pojemnika na śmieci.
Ciężko ranny biznesmen zmarł w szpitalu
Pół godziny później do siedziby firmy przyjechała córka pokrzywdzonego, która była z nim umówiona. Doznała wstrząsu na widok zmasakrowanego ojca. Natychmiast zaalarmowała pogotowie ratunkowe. Ciężko rany Dariusz K. trafił do szpitala Barlickiego, w którym niestety zmarł 24 marca. Podczas przesłuchania Damian Ch. najpierw przyznał się do winy, ale potem zmienił zdanie i odmówił składania wyjaśnień.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?