MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Siwy dym nad łódzkim stawem. Majówka po łódzku, czyli popularny Młynek spowity dymem z grilla i owiany zapachem kiełbasy

Agnieszka Jedlińska
Agnieszka Jedlińska
W drugiej części długiego majowego weekendu pogoda dopisała. A to wygoniło łodzian z domów i sprawiło, że zapełniły się miejskie przestrzenie idealne do odpoczynku na świeżym powietrzu. A jak relaks to koniecznie z grillem w roli głównej.

Zapach grillowanej kiełbasy i siwy dym unoszący się nad krzewami i drzewami parku na Młynku bezbłędnie wskazywał drogę do kąpieliska. Łodzianie lubią spędzać czas na świeżym powietrzu. W porze obiadowej niemal każdy rozstawiał maleńki grill jednorazowy lub składany turystyczny i zaczynał go rozpalać. A to oznaczało kłęby siwego dymu, który wiatr roznosił po całej okolicy. Nikomu to jednak nie przeszkadzało, bo jak jest majowy weekend to musi być grill na świeżym powietrzu - przekonywali biesiadnicy.

zobacz galerię

Choć większość łodzian szukała cienia (mimo lekkich chmur słońce mocno przygrzewało), by w przyjemnie spędzić czas nie brakowało i takich, którzy ponad wszystko stawiają naturalną opaleniznę.

Uwielbiam się opalać, a po zimie cała nasza rodzina jest spragniona słonecznej kąpieli. Mamy karimaty, olejki do opalania i łapiemy pierwszą opaleniznę - powiedziała Aneta, która z całą rodziną wybrała się na Młynek już po godzinie 10.

Podobnych jej miłośników słońca było więcej. Cały brzeg stawu od strony przystani pokrywały ręczniki i leżaki, na których wylegiwali się mocno porozbierani łodzianie. Jedni w kostiumach kąpielowych, inni w bieliźnie byle tylko opalić blade po zimie ciało. Zresztą siedzenie na słońcu miało jeszcze jedną zaletę - nie gryzły komary, które dawały się mocno we znaki w zacienionych miejscach.

Ogromnym powodzeniem cieszyły się również klasyczne rowery wodne i te krzykliwie różowe w kształcie flaminga. Kto chciał z nich skorzystać musiał czekać w kolejce, bo w użyciu były wszystkie jednocześnie.

Niestety łodzianie nie wzięli sobie do serca apelu miejskich urzędników, którzy zapraszając na piknik na Młynku zasugerowała, by ubrać się w biało czerwone stroje lub mieć jakieś akcenty związane z narodowymi barwami. Nie spotkaliśmy nikogo takiego...

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Siwy dym nad łódzkim stawem. Majówka po łódzku, czyli popularny Młynek spowity dymem z grilla i owiany zapachem kiełbasy - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki