18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Widzę Łódź: Miastem zdołowani

Dariusz Pawłowski
Co z kim ostatnio w Łodzi rozmawiam, to ten ktoś narzeka. Szczególnie dopóki jest trzeźwy. Nie zamierzam teraz naiwnie zapewniać, że powinniśmy pielęgnować pozytywne myślenie, że nie ma co narzekać, bo życie jest piękne itp. Wiadomo przecież, że ziemski żywot to raczej męka, szczególnie w Łodzi właśnie.

Zastanawia mnie tylko, dlaczego tak uwielbiamy sobie nawzajem tę mękę zwielokrotnić. Szczególnie w Łodzi właśnie. Rozmawiam z człowiekiem, który ma w sobie potencjał na to, by wiele przyjemnych spraw dla miasta zrobić, i słyszę, że miejska urzędniczo-towarzyska maszyna mu to skutecznie uniemożliwia. Inna osoba, prowadząca nieduży biznes, narzeka, że łódzcy konkurenci stosują małe podłości, które im klientów nie napędzą, a jemu uprzykrzają życie. Jeszcze inna postać wspomina, że raz w Łodzi próbowała wyskoczyć ponad poziom i skostniałe "układy", szybko dostała po głowie i więcej już próbować nie będzie. "Nie da się" - to słowa, które w Łodzi słyszę najczęściej. I tu chciałem napisać, że przecież gdybyśmy raczej sobie pomagali, umożliwiali, rękę podali, to wszystkich zostawilibyśmy w tyle, ale to byłoby chyba jeszcze bardziej naiwne niż pisanie o pozytywnym myśleniu itp...

Jesteśmy w Łodzi coraz bardziej zdołowani. A przecież, jak na Łódź przystało, powinniśmy być zwodowani. I na oceany! No nie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki