Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

10 tys. posiadaczy karnetów na Widzew zrezygnowało z przyjścia na mecz z Zagłębiem

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Potwierdza się głoszona przez nas teza, że telewizja Polsat nieświadomie zniechęca kibiców do przychodzenia na stadiony. Dlaczego?

Najbardziej dobitny jest tutaj przykład Widzewa. Przed sezonem karnety na mecze przy al. Piłsudskiego rozeszły się, jak ciepłe bułeczki, a licznik sprzedanych wejściówek zatrzymał się na 16.401. To był rekord. Byłby jeszcze większy, gdy stadion miał większą pojemność.

Przed jutrzejszym meczem z Zagłębiem (wtorek, godz. 18.10), wiadomo, że 10 tys. posiadaczy karnetów na Widzew zostanie w domu. Zrezygnowali z przyjazdu na mecz, bo termin jest zły. Ludzie pracują, mogą nie zdążyć na mecz, a nawet jeśli tak, to wrócą do domu późnym wieczorem, a przecież środa nie jest dniem wolnym od pracy.

Tylko tak można wytłumaczyć fakt, że spośród 16.401 karnetowiczów tylko nieco ponad 6 tysięcy zapisało się na mecz z Zagłębiem. Duża część biletów została zarezerwowana przez gości, do wolnej sprzedaży trafiło ponad tysiąc biletów. W ciągu kilku godzin sprzedano ponad 500 biletów osobom, które nie mają karnetów. To też wniosek, że chętnych na oglądanie Widzewa jest jeszcze więcej, tylko że kibicom nie pasują terminy meczów w dni powszednie. Na Widzewie gra się w soboty o 19.10.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki