1000 zł na sprzęt do zdalnych lekcji dla nauczycieli? Ich małżeństwa pytają MEN, czy mogą wspólnie kupić sprzęt. Co z płaceniem za internet?

W piątek (13 listopada) MEN przesłało komunikat po etapie zbierania opinii dotyczących projektu rozporządzenia "w sprawie rządowego wsparcia 500 zł dla nauczycieli na zakup sprzętu lub oprogramowania przydatnych w prowadzeniu nauki zdalnej".

"Wiele głosów od nauczycieli dotyczyło możliwości wspólnego rozliczenia kosztów zakupów dokonanych przez nauczycielskie małżeństwa" - można przeczytać m.in. w ministerialnym komunikacie. - "Dziękujemy za wszystkie nadesłane uwagi i sugestię. Są one teraz wnikliwie analizowane."

Już w listopadzie rządowe wsparcie ma trafić do samorządów. Te przekażą pieniądze szkołom. Według zapowiedzi MEN, nauczyciele będą mogli zwracać się do swoich dyrektorów z wnioskami o refundację zakupów dokonanych w dniach 1 września - 7 grudnia (ta druga data to również termin składania wniosków). Refundacja ma nastąpić jeszcze do końca bieżącego roku.

Nauczyciele mają wiele pytań o szczegóły pomysłu MEN, ale na kilka najczęściej zadawanych można już odpowiedzieć, wczytując się w projekt rozporządzenia. Dla przykładu, owszem, z pół tysiąca złotych od ministerstwa da się opłacić dostęp do internetu (na podstawie rachunków od września do grudnia), co wynika wprost z treści projektu.

Tylko w województwie łódzkim ponad pół tysiąca nauczycieli pracuje w dwóch szkołach, a około setki - nawet w trzech (dane za 2019 rok). Czy oznacza to, że mogą oni złożyć wniosek do każdego ze swoich dyrektorów, aby otrzymać 1000-1500 zł wsparcia, zamiast 500 zł? Projekt rozporządzenia jednoznacznie wyjaśnia, że tzw. wędrujący nauczyciel wnioskuje tylko do tego szefa, w którego szkole ma najwięcej zajęć.