W Arenie świat i gwizdy
Tysiące fanów, wielkie emocje, zwycięstwa, a na koniec wielki sukces sportowy. W łódzkiej Atlas Arenie reprezentacja męskiej siatkówki rozegrała sześć meczów, w tym bardzo emocjonujące boje z Brazylią oraz nafaszerowany mnóstwem podtekstów mecz z Rosjanami. Też zwycięski. Łódź i Atlas Arena zaczęły się kojarzyć ze zwycięstwami naprawdę dużego kalibru, po prostu z mistrzostwem, bo siatkarski czempionat oglądał cały świat. Cały świat, ale nie cała Polska.
A mogło być jeszcze lepiej, właśnie pod względem poprawy wizerunku w Polsce, gdyby nie fakt, że w kraju te mistrzostwa zakodowano, zatem nie były dostępne w otwartych kanałach telewizyjnych. Tym bardziej że budżet miasta wydał na promocję imprezy 7 mln zł, a urząd nie zastrzegł w umowie, że w takim przypadku zapłaci mniej. Zyskał na tym Donald Tusk, bo "zakodowani" nie usłyszeli głośnych gwizdów, którymi go w Arenie przywitano w towarzystwie prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej.
MD
Łódzka Kolej Aglomeracyjna w końcu wystartowała
Gadania, zapowiedzi, podpisywania papierów było w sumie parę lat. Aż dokładnie w połowie czerwca ruszyła w końcu Łódzka Kolej Aglomeracyjna. Do dziś na tory wyjechało 16 nowoczesnych pociągów typu Flirt w barwach ŁKA, a od 14 grudnia marszałkowski przewoźnik obsługuje już 93 połączenia dziennie.
Jeszcze w listopadzie wyliczono, że od startu pociągi ŁKA przewiozły ponad 160 tys. pasażerów, a kilka dni temu marszałek Witold Stępień (PO), uznawany za pomysłodawcę ŁKA, poinformował, że od momentu wejścia nowego przewoźnika na rynek, spółka wypuściła na tory blisko 5 tys. pociągów, a opóźniło się... 9.
O ŁKA na razie mówi się w samych superlatywach, spółka otwiera nowe relacje, niektóre przejmuje od Przewozów Regionalnych (Łódź Kaliska - Sieradz), ma supernowoczesne zaplecze techniczne na Widzewie, pasażerowie na ogół są zadowoleni z cen biletów i komfortu podróży, a kolejne cztery Flirty do taboru dołączą już wiosną przyszłego roku. Wart ponad 450 mln zł projekt, UE dofinansowała w ponad 60 proc. Ale kolej w Łódzkiem to droga przyjemność. Tylko w przyszłym roku ŁKA dostanie 10 mln zł na utrzymanie płynności finansowej z budżetu województwa, a do biletów PR i ŁKA dopłaci w sumie 78 mln zł.
MD
Spóźni się nowy dworzec, a po sąsiedzku może być różnie
Nie na koniec lutego 2015 r., a dopiero na koniec września ma być gotowy najnowocześniejszy i najdroższy dworzec w Polsce, czyli Łódź Fabryczna.
Aneks do umowy z wykonawcą podpisano w lutym. Powód? Kłopot z obejściem "soczewki wodnej", czyli podziemnego jeziora, przez które trzeba było zmieniać projekt tunelu wiodącego na Fabryczny. Aneks był już tylko echem słów ówczesnego wiceministra transportu Andrzeja Massela, który kilka miesięcy wcześniej rzucił, że "budowa dworca jest zagrożona opóźnieniem", a zatem i utratą miliardowego dofinansowania z UE, co zaś "powoduje konieczność zabezpieczenia środków krajowych". Parę tygodni później, jeszcze w 2013 r., premier Donald Tusk zapewnił, że tak czy siak państwo zapłaci za łódzki dworzec, gdyby niemożliwym stało się sięgnięcie po finansowanie UE... Ale to nie Tusk jest teraz premierem.
W PKP PLK zapewniają, że po przesunięciu terminu czasu będzie dość, by inwestycję rozliczyć i dofinansowanie uzyskać. Gdyby jednak zapłaciło państwo, dworzec można by od razu komercjalizować i na nim zarabiać...
A tymczasem po sąsiedzku, z prawie zakończonym już EC1, też kłopoty. Tam gra idzie o ponad 80 mln zł dofinansowania, a instytucja uwikłana jest w spory sądowe, nie ma też dyrektora, co może rodzić kłopoty z sięgnięciem po kasę z UE.
MD
Lublinek wraca do gry
Adria i 4You Airlines. Dzięki tym przewoźnikom w 2014 roku o Lublinku było głośno. Pierwszy sprawił, że Łódź znalazła się na lotniczej mapie świata. Drugi zniknął równie szybko, jak się pojawił, samoloty nawet nie wzbiły się w niebo.
Uwagę do Lublinka przyciągnął też Marek Belka, który powiedział, że lotnisko jest "ch... wie komu potrzebne". Statystyki w poszczególnych miesiącach 2014 zdawały się potwierdzać słowa prezesa NBP. Lotnisko traciło pasażerów. Mimo wszystko rok 2014 port może zaliczyć do udanych. W listopadzie Adria ogłosiła uruchomienie połączeń do kolejnego portu przesiadkowego. Oprócz Monachium, z Łodzi będziemy mogli polecieć do Amsterdamu. Przewoźnik będzie bazował u nas swój samolot.
Wszystko wskazuje na to, że tendencja spadkowa powoli się zatrzymuje. W listopadzie port obsłużył niewiele ponad 5 proc. mniej pasażerów niż w listopadzie 2013 r. Wcześniej spadki wynosiły ok. 20 proc. Nowy prezes ma pomysł na lotnisko, podkreśla tylko, że potrzebuje wsparcia właścicieli, czyli miasta i Urzędu Marszałkowskiego.
JAS
