W Superlidze najciekawszym spotkaniem – bez zaskoczenia – okazało się starcie pomiędzy Elbudplastem a Bad Boysami.
Ci pierwsi w grudniu po kilku latach sięgnęli w końcu po mistrzostwo najwyższej klasy rozgrywkowej. Bad Boys to jedno z większych, pozytywnych zaskoczeń minionej edycji. Tym razem to Bad Boysi wzmocnieni wysokimi Patrykiem Walem i Maciejem Szkudlarkiem, narzucili swoje tempo gry odnosząc zwycięstwo 66:58. Wspomniany Wal oraz Szymon Gralewski zdobyli łącznie 39 punktów. Wśród pokonanych słowa uznania należą się Adamowi Sadło, zdobywcy 16 punktów.
W I lidze w tej edycji będzie niezwykle ciekawie, o czym świadczą wyniki pierwszych spotkań.
W arcyciekawym meczu Mosquitos okazali się lepsi od Surchem-Brukland. Cały mecz to wymiana cios za cios i ciągła zmiana prowadzenia. Na 24 sekundy przed końcem na tablicy widniał remis po 57. Piłkę do ręki wziął Wojciech Pietrakiewicz i na niecałe pięć sekund przed końcem zdobył punkty spod kosza. Przeciwnicy oddali jeszcze rzut za trzy punkty, który okazał się niecelny. Słowa uznania należą się Piotrowi Kosielskiemu (18 punktów) oraz Arturowi Kornackiemu (21 punktów). W swoich debiutach w tej klasie rozgrywkowej Win or lose We still booze musieli uznać wyższość Razem Ponad Tonę, a Shaqtin a Fool otrzymali lekcję od doświadczonego King-Brokera.
W II lidze spadkowicz I ligi (Zimna Zalewajka) zmierzył się ze Zjankeszonymi, którzy dwa miesiące temu awansowali do wyższej ligi.
Po dramatycznym boju Ci drudzy byli lepsi o dwa punkty – duża w tym zasługa Oskara Mikołajczyka, zdobywcy 13 oczek. Po drugiej stronie boiska dzielnie walczył Filip Nowak, który zapisał na swoje konto po 16 punktów i zbiórek. Jeszcze bardziej wyrównanie było w meczu Sędziejowicki Basket – TAMIZO. W akcji obejrzeliśmy dwóch uczestników zbliżającego się Meczu Gwiazd CNBA – Jakub Rutecki i Radosław Gwadera byli najlepszymi graczami swoich ekip. Dwa punkty trafiły na konto TAMIZO po wygranej jednym oczkiem.
NKOTC oraz NKTOC II mogą wspólnie świętować dobry występ w tym tygodniu. Pierwsi dość łatwo poradzili sobie z Blazersami, drudzy odprawili z kwitkiem Ceglaży. Doświadczony zespół 70S wyrwał zwycięstwo Bloodiest, którzy po raz pierwszy zagrali w rozgrywkach pod szyldem CNBA. Paweł Miłosz umiejętnie wykorzystywał przewagę pod koszem, ocierając się o double-double. Looney Squad w zeszłym sezonie grał jak z nut w I lidze. Tym razem mogliśmy oglądać drugi skład Looney. Po heroicznej walce pokonali Potęgę i Sławę 38:34, a kluczem do zwycięstwa okazała się lepsza skuteczność rzutów z gry.
Więcej informacji na www.cnba.pl.
Organizator: CNBA
Partnerzy: Urząd Miasta Łodzi, agencja Zet Kreska, labotiga.pl – księgarnia internetowa, Spalding, kino Helios w Łodzi, agencja reklamowa Studio W
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?