Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

55-latka zabiła inwalidę, którym się opiekowała

Wiesław Pierzchała
DziennikŁódzki/archiwum
Zabiła mężczyznę, którym się opiekowała, bo ten nie mógł chodzić. Najpierw 55-letnia Alicja Rz. zwierzyła się sąsiadom, że "sprzedała Radkowi kosę", a później w śledztwie nie przyznała się do winy. Jednak prokuratorzy są przekonani, że to ona zabiła. Grozi jej dożywocie. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Oskarżona i Radosław M. mieszkali razem przy ul. Pabianickiej w Łodzi. Mężczyzna był chory. Od kilku lat nie mógł chodzić z powodu podkurczu kolan. Dlatego - jak twierdzą sąsiedzi - zwykle leżał w łóżku i nawet z mieszkania nie wychodził. W tej sytuacji wszystkim zajmowała się Alicja Rz., która opiekowała się inwalidą. Poważnie chory mężczyzna powinien być pod stałą opieką lekarza, ale Radosław M. konsekwentnie odmawiał pomocy medycznej.

Kobieta nie pracowała i oboje utrzymywali się dzięki Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej, z którego dostawali żywność i pieniądze. Ponadto oskarżona zbierała złom.

Do tragedii doszło w nocy z 15 na 16 października 2011 roku. Dokładnych okoliczności nie udało się ustalić. Wiadomo, że w dzień Alicja Rz. i jej współlokator pili alkohol. Natomiast wieczorem kobieta postanowiła zrobić kanapki. Nie wiadomo, co było dalej, gdyż nie ma świadków zabójstwa, a oskarżona nie udzieliła śledczym rzeczowych wyjaśnień. Prawdopodobnie doszło do awantury. Kobieta podeszła do inwalidy i ugodziła go nożem w klatkę piersiową. Cios okazał się śmiertelny. Radosław M. zmarł w wyniku wykrwawienia.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki