To dzięki Sobolewskiemu Widzew stał się poważnym klubem, ale przecież niewiele brakowało, a miejsce Widzewa w historii piłki nożnej zająłby łódzki Start, bo to tam wcześniej pracował Sobolewski. Inna wizja budowy klubu z działaczami sprawiła, że od 1969 roku działał w Widzewie. To on ściągnął do klubu trenera Leszka Jezierskiego i całą drużynę piłkarzy, którzy zbudowali jego historię.
Początkowo Sobolewski był kierownikiem drużyny, później wiceprezesem, aż w 1977 roku został wybrany prezesem klubu. I przez 10 lat szefował Widzewowi, który sięgał po mistrzostwa Polski, zdobywał Puchar Polski, ale przede wszystkim podbijał Europę, grając m.in. w półfinale Pucharu Europy. Widzew Sobolewskiego był lepszy na boisku od Manchesteru City, Manchasteru United, Liverpoolu, czy Juventusu Turyn.
Z Widzewem Sobolewski rozstał się w 1987 roku, ale po dwóch latach musiał wrócić, bo klub popadł w kryzys i spadł z ekstraklasy. Sobolewski doprowadził do powstania pierwszej Sportowej Spółki Akcyjnej w Polsce i został jej prezesem. Odszedł w 1993 roku, a 5 lat później wrócił jeszcze na krótko do zarządzania klubem.
Kilka lat później, gdy łódzki klub popadł w tarapaty finansowe, okazało się, że zostanie uratowany dzięki geniuszowi Sobolewskiemu. W trakcie tworzenia spółki drużyna została bowiem nie przekazana, a jedynie jej użyczona. Dzięki temu można było założyć nowy podmiot, który przejął zespół na tym samym poziomie rozgrywkowym.
Nie ma wątpliwości, że Ludwik Sobolewski był wizjonerem, wyprzedzał czasy. W czasach głębokiej komuny zbudował Widzew na wzór wielkich klubów zachodnich, oczywiście z uwzględnieniem ówczesnej polskiej specyfiki. Był człowiekiem wielkim, który jednak odszedł po cichu. Tak naprawdę został doceniony dopiero po śmierci. Zmarł po długiej i bardzo ciężkiej chorobie 11 listopada 2008 roku. Jest pochowany na cmentarzu Zarzew. Dzisiejszemu Widzewowi bardzo brakuje Pana Ludwika...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?