Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

70 etatów w nowej hali w Wieluniu

Zbyszek Rybczyński, Daniel Sibiak
Wieluńska firma JB uruchomiła nową halę produkcyjno-magazynową. Pracę w niej przy produkcji kabli znajdzie docelowo 70 osób. Oficjalnemu otwarciu obiektu towarzyszył protest mieszkańców mieszkających w pobliżu hali. Budowa hali kosztowała 12 mln zł. W dwukondygnacyjnym obiekcie znajdują się urządzenia o wartości 3 mln zł. Firma Produkcyjna-Handlowa JB pozyskała na inwestycję 1,5 mln zł z funduszy unijnych. Jest związana z Centrum Elektrycznym Ania, która działa na rynku już od 25 lat.

Jesteśmy w stu procentach polską firmą. W Wieluniu płacimy podatki, tutaj tworzymy nowe miejsca pracy, tu inwestujemy

 

- Początek tej hali to był 1991 r., kiedy to z żoną założyliśmy Centrum Elektryczne Ania. Firmę o profilu elektrotechnicznym, firmę handlową, która w marcu obchodziła srebrny jubileusz - 25 lat istnienia na rynku. Firma Produkcyjno- Handlowa JB jest niewiele młodsza. Została założona w 1995 r. Od 4 lat produkujemy na rzecz sektora kolejowego, elektromaszynowego i dźwigowego – mówi  prezes firmy Jacek Bogucki.

-  W Wieluniu płacimy podatki, tutaj tworzymy nowe miejsca pracy, tu inwestujemy, tu kształcimy w końcu młodzież zgodnie z najwyższymi standardami jakości. Jesteśmy w stu procentach polską firmą. Dzisiaj tylko w firmie JB jest zatrudnionych 40 osób, z czego 14 przyjęliśmy w ubiegłym roku. Docelowo chcemy tutaj zatrudniać 70 osób - podkreśla prezes Bogucki.

CE „Ania” obsługuje firmy w kraju i za granicą. Powstałe w Wieluniu elementy zostały m.in. użyte do produkcji tramwajów Pesy.

W ubiegłym roku we współpracy z przedsiębiorstwem została uruchomiona klasa patronacka w Zespole Szkół nr 2 im. Jana Długosza.

Będziemy jedynie cięli kable na odpowiednie odcinki, zaprawiali na nich końcówki, następnie zwijali, pakowali i wysyłali w świat

 

Budowa hali w sąsiedztwie Centrum Elektrycznego „Ania” trwała niespełna rok. Zanim wbito pierwszy szpadel, podniosły się protesty mieszkańców ul. Sybiraków, którzy nie zgadzają się z lokalizacją obiektu w sąsiedztwie. Z okazji otwarcia hali 11 kwietnia jej sąsiedzi wyciągnęli transparenty, a na dachu domu usadowili słomianego misia, nawiązującego do słynnej komedii Barei.

Czy obawy mieszkańców związane z halą są zasadne?

- Będziemy jedynie cięli kable na odpowiednie odcinki, zaprawiali na nich końcówki, następnie zwijali, pakowali i wysyłali w świat. Oprócz tego będziemy uzbrajać uprzednio przygotowane szafy sterownicze, to znaczy wstawiać do środka, np. bezpieczniki, styczniki, przełączniki zgodnie z zamówieniem klienta - mówi Bartłomiej Zakręta, dyrektor w firmie JB.

Mieszkańcy ul. Sybiraków obawiają się , że uruchomienie nowego zakładu spowoduje, że 40-tonowe ciężarówki będą rozjeżdżać ich osiedle. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki