7-latek potrącony w Rawie Mazowieckiej. Lotnicze pogotowie ratunkowe przetransportowało dziecko do szpitala

Dp zdarzenia doszło po zmroku w przeddzień Wszystkich Świętych na ulicy Jana III Sobieskiego w Rawie Mazowieckiej. Kierująca nissanem 22-letnia kobieta potrąciła 7-latniego chłopca. Dziecko na drodze znajdowało się samo, bez opieki osoby dorosłej. Chłopiec został przetransportowany przez lotnicze pogotowie ratunkowe do szpitala w Łodzi. Na szczęście obrażenia, których doznał, nie zagrażają jego życiu.

Zarówno kierująca autem, jak i dziadek, pod którego opieką znajdował się chłopiec w chwili zdarzenia byli trzeźwi.

– Do wypadku doszło na osiedlu domków jednorodzinnych na ulicy, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km na godzinę – relacjonuje aspirant Agata Krawczyk, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Rawie Mazowieckiej. – Tego wieczora, na drodze panowały bardzo trudne warunki, padał deszcz, który dodatkowo ograniczał widoczność. Tak naprawdę o tym, kto ponosi odpowiedzialność za zdarzenie zadecyduje sąd. Kobieta kierująca nissanem została przesłuchana przez policję, przesłuchany w obecności rodziców zostanie również chłopiec. Przypominamy, że obowiązkiem opiekunów jest sprawowanie należytego nadzoru nad małoletnimi pociechami. Apelujemy także do kierujących, którzy widząc niechronionych uczestników ruchu drogowego powinni zdjąć nogę z gazu, by w przypadku ich wejścia lub wjazdu na jezdnię, móc w sposób bezpieczny zatrzymać swój pojazd.

Policja zwraca się również z apelem o noszenie odblasków. Szczególną uwagę zwróćmy na to, by na drodze widoczne były dzieci. Posiadanie jakiegokolwiek elementu odblaskowego zwiększa widoczność pieszego na drodze do około 150 - 300 metrów. W tym przypadku kierowca ma więcej czasu na odpowiednią do warunków reakcję, a zyskane w ten sposób sekundy mogą uratować zdrowie, czy nawet życie.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
https://dzienniklodzki.pl/wywiezli-mezczyzne-do-lasu-przywiazali-do-drzewa-brutalnie-pobili-i-okradli/ar/c1-18039501;Wywieźli mężczyznę do lasu, przywiązali do drzewa, brutalnie pobili i okradli