Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adrian Basta - niezastąpiony jesienią w zespole PGE GKS Bełchatów

Paweł Hochstim
Adrian Basta dla trenera Kamila Kieresia jest piłkarzem pierwszego wyboru, bo nawet na chwilę nie opuścił pierwszoligowych boisk
Adrian Basta dla trenera Kamila Kieresia jest piłkarzem pierwszego wyboru, bo nawet na chwilę nie opuścił pierwszoligowych boisk Dariusz Śmigielski
Adrian Basta to dla trenera Kamila Kieresia jedyny piłkarz, bez którego bełchatowianie na boisku nie mogli się obyć. Wychowanek Sandecji Nowy Sącz nawet na sekundę nie opuścił jesienią boiska.

Basta pojawił się w bełchatowskiej drużynie półtora roku temu. Bardzo szybko stał się czołowym graczem PGE GKS, który występował wtedy w ekstraklasie. Niestety, piłkarz doznał poważnej kontuzji i długo się leczył. Wtedy w składzie zastąpił go Wenezuelczyk Raul Guzman, który też spisywał się znakomicie.

Po spadku z ekstraklasy Basta pozostał w Bełchatowie i tym razem nie pozwolił na to, by Guzman mógł grać. Jak już zresztą informowaliśmy, Wenezuelczyk za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt i rozstał się już z Bełchatowem. Basta ma jednak na koncie już trzy żółte kartki, więc wątpliwe, by wiosną też zagrał we wszystkich spotkaniach.

Prawy obrońca GKS spędził na boisko jesienią 1620 minut, czyli osiemnaście razy po 90. Również we wszystkich spotkaniach grali Michał i Mateusz Makowie, ale najczęściej byli zmieniani - Mateusz rozegrał tylko cztery pełne mecze, a Michał czternaście. Z kolei w siedemnastu spotkaniach zagrali Paweł Baranowski, Szymon Sawala i Maciej Wilusz, a w szesnastu - Grzegorz Baran, Arkadiusz Malarz, Michał Renusz i Kamil Wacławczyk.

Można być pewnym, że "niezastąpionych" piłkarzy w drużynie Kieresia byłoby więcej, gdyby nie czerwona kartka Arkadiusza Malarza po przegranym meczu z Arką Gdynia. Bełchatowski bramkarz w dosadny sposób wytłumaczył wówczas sędziemu, że popełnił błąd dyktując rzut wolny, bo którym Arka zdobyła jedynego gola w meczu. Arbiter pokazał mu czerwoną kartkę i musiał pauzować przez dwa mecze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki