Adrian W. został skazany na karę 2 lat więzienia. Ponadto przez 7 lat nie będzie mógł prowadzić pojazdów w ruchu lądowym. Rodzina zmarłej Agaty nie będzie wnosić apelacji (jej mama i brat byli oskarżycielami posiłkowymi), nie wiadomo jak postąpi skazany, którego we wtorek nie było w sądzie.
16 października 2011 roku Adrian W. nie mając prawa jazdy wsiadł za kierownicę należącej do jego rodziców toyoty crusier. Na skrzyżowaniu Dąbrowskiego i Tatrzańskiej doprowadził do zderzenia z oplem astrą, a w wyniku zderzenia na miejscu zginęła pasażerka opla - 21-letnia Agata. Jej brat prowadzący opla został poważnie ranny.
W tym momencie sprawca pędził w towarzystwie kolegi - pasażera, aż 107 km na godzinę, tymczasem nie powinien przekraczać "pięćdziesiątki". Na skrzyżowaniu zignorował też czerwone światło. W toku śledztwa Adrian W. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
We wtorek Sąd przychylił się do argumentów prokuratury i rodziny, dla której liczyło się, aby sprawca otrzymał wyrok bez zawieszenia. Podczas procesu obrona Adriana W. próbowała dowieźć, że Agata zginęła za sprawą niesprawnych pasów w oplu, jednak sędzia Mirosław Nockowski odrzucił tę argumentację i podzielił zdanie biegłych o brawurze 17-latka jako przyczynie tragedii.
Obrona domagała się kary w zawieszeniu wskazując, że spełni to "cel wychowawczy" wyroku dla tak młodej osoby. - Jednak cel wychowawczy nie oznacza pobłażliwości - mówił sędzia.
Rodzina Agaty nie zamierza składać apelacji, ale spodziewa się, że zrobi to Adrian W. - Nie przeprosił nas, a to jak jechał, świadczy, jakim jest człowiekiem - mówiła matka ofiary. Adrian W. oraz jego obrońca wczoraj nie stawili się w sądzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?