Około godz. 18 do strażników miejskich patrolujących kąpielisko MOSiR przy ul. Głowackiego przybiegła pracownica sąsiadującej z obiektem siłowni, która poinformowała funkcjonariuszy o nieprzytomnym mężczyźnie w szatni klubu. Kobieta prosiła o pomoc. Strażnicy natychmiast pobiegli do klubu, weszli do szatni i przejęli akcję reanimacyjną 55-latka (rozpoczęli ją pracownicy klubu). Okazało się, że 55-latek przyszedł do klubu na trening, w trakcie, którego wyszedł do szatni napić się wody. Po chwili jego nieobecnością zainteresował się trener. Wszedł do szatni i zobaczył, że mężczyzna leży nieprzytomny na podłodze.
- U leżącego nie były wyczuwalne czynności życiowe tj. brak oddechu i tętna. Funkcjonariusze wezwali również karetkę pogotowia i prowadzili reanimację do czasu przybycia ratownika medycznego, który po przyjeździe przejął dalsze czynności - relacjonują strażnicy.
Na szczęście 55-latkowi udało się przywrócić czynności życiowe. Trafił do szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?