Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alarm bombowy w szkole na Sterlinga w Łodzi. Sprawcą okazał się pijany 19-latek [ZDJĘCIA]

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Mężczyzna przyznał się do fałszywego alarmu bombowego i wyjaśnił, że był wtedy tak pijany, że niczego nie pamięta. Grozi mu do 8 lat więzienia

Chodzi o alarm bombowy, który w miniony poniedziałek sparaliżował naukę w Gimnazjum nr 1 i Szkole Podstawowej nr 1 przy ul. Sterlinga. Ktoś zadzwonił pod numer alarmowy Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego i oznajmił, że we wspomnianych szkołach dojdzie do wybuchu. W tej sytuacji zarządzono ewakuację trzech klas, których uczniowie wyszli na boisko. Do akcji wkroczyli policjanci i pirotechnicy, którzy skrupulatnie zbadali budynek szkolny, ale niczego podejrzanego nie znaleźli. Był to więc kolejny fałszywy i bezmyślny alarm bombowy.

Sprawą zajęli się kryminalni z I komisariatu w Śródmieściu, którzy najpierw wytypowali, a potem zatrzymali „dowcipnisia”. Był to 19-latek, który został zatrzymany w mieszkaniu przy ul. Grzegorza Palki. Był zaskoczony i nie stawiał oporu.

- Już we wstępnej rozmowie z policjantami przyznał się, że zadzwonił na numer alarmowy i powiadomił o bombie. Nie był w stanie racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania. Stwierdzi, że podczas zgłoszenia był pod wpływem alkoholu i nie pamięta treści rozmowy. Policjanci ustalili, że mężczyzna nie miał nic wspólnego ze szkołą. W przeszłości miał już konflikt z prawem. Notowany był za narkotyki - informuje Adam Kolasa z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Czytaj też:Alarm bombowy w szkole na Sterlinga w Łodzi. Ewakuacja uczniów [ZDJĘCIA]

Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia - 14 – 20 marca 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki