18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alarm nastąpił gdy ŁKS musiał odrobić 10 oczek

Marek Kondraciuk
Bartłomiej Szczepaniak popisał się trzema celnymi "trójkami"
Bartłomiej Szczepaniak popisał się trzema celnymi "trójkami" fot. Krzysztof Szymczak
Zgodnie z przewidywaniami koszykarze ŁKS Sphinx Petrolinvest wygrali wczoraj zaległy mecz z ostatnim w tabeli AZS AWF Katowice 90:82, ale nie uniknęli przestoju i w hali przy al. Unii było nerwowo.

Już w pierwszej kwarcie ełkaesiacy osiągnęli 9-punktową przewagę (17:8) i wydawało się, że gra ułoży się po ich myśli. Katowiczanie poderwali się jednak w drugiej ćwiartce. Ciężar gry wzięli na siebie Kamil Wójciak i Tomasz Milewski, co zaowocowało przejęciem inicjatywy przez AZS. W 16 minucie ŁKS przegrywał 25:27 i 25:29. Trener Radosław Czerniak wprowadził zmienników. Za 3 punkty trafił Filip Kenig, a za chwilę Kacper Kromer i łodzianie odzyskali prowadzenie 34:33.

Akcje łodzian nie zazębiały się, było sporo chaosu w grze. Kiedy w zespole rywali Wójciaka wsparł Karol Leszczyński AZS odskoczył w 24 minucie na 10 punktów (41:51)!

To był sygnał dla ełkaesiaków, że trzeba solidnie wziąć się do pracy. W ciągu zaledwie 2 minut odrobili straty (52:51). Efektowną serię miał najlepszy na boisku Jakub Dłuski, który zdobył 8 z tych 11 punktów. Środkowy ŁKS grał zaradnie pod koszem, znakomicie wyczuwał tempo i do końca był indywidualnością meczu. Zdobył łącznie 27 oczek, co jest jego najlepszym osiągnięciem punktowym w dotychczasowych meczach tego sezonu.

Łodzianie nie oddali już prowadzenia do końca. Rozgrywający Piotr Trepka przyspieszył grę. Włączył się Bartłomiej Szczepaniak rzutami za 3, skuteczniej zaczął grać Daniel Wall, trafiał Dariusz Kalinowski i w 31 minucie przewaga ŁKS, który wreszcie zaczął agresywnie bronić wzrosła do 10 punktów (69:59). Przez 7 minut drużyna trenera Czerniaka zdobyła więc 26 punktów, a straciła tylko 8.

Akademicy jeszcze raz podjęli walkę, przerywali akcje łodzian faulami licząc , że ci będą pudłować osobiste. Tak było w istocie i przewaga ŁKS stopniała do 4 punktów (75:71). Dwie dynamiczne akcje Daniela Walla, zakończone wsadami zgasiły emocje. Wall trenował wsady także na rozgrzewce, bo jutro podczas Meczu Gwiazd w Krośnie weźmie udział właśnie w konkursie "slum dunków"

ŁKS Sphinx Petrolinvest - AZS AWF Katowice 90:82
(17:13, 19:27, 30:19, 24:23)

ŁKS: Dłuski 27, Wall 16, Szczepaniak, Kalinowski po 12, Trepka 10, Morawiec 7, Kenig, Kromer po 3, Bartoszewicz, Krajewski 0. Trener: Radosław Czerniak.
AZS: Kamil Wójciak 21, Leszczyński 18, Łukasz Wójcik 12, Piotrowski 11, Milewski 8, Gembus 6, Dziemba, Jurga, Zając po 2. Trener: Mirosław Stawowski.

Inne wyniki:
Tempcold AZS Politechnika Warszawska - Sokół Łańcut 93:96,
Siarka Tarnobrzeg - Olimp Start Lublin 89:68.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki