Tak, miasto dotuje festiwale. Bo ma (mamy) z tego pewne korzyści. Jeśli chce zabezpieczyć swój (nasz) interes, wystarczy - jak z Transatlantykiem - dobra umowa. Nie musi się uciekać do przejęcia, zamachu na czyjś dorobek - nawet jeśli różnie się go ocenia. Murale to proste zadanie, ŁCW może je robić. Z festiwalami specjalistycznymi, np. muzyki, może pójść gorzej. Czego więc zwiastunem jest postawa miasta? Może to straszak na innych organizatorów: działasz na naszych zasadach albo żegnaj się z dotacją? Jeśli jest inaczej, po co budzić takie wątpliwości?
CZYTAJ: Urzędnicy z Łódzkiego Centrum Wydarzeń robią konkurencyjny Festiwal Murali
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?