Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksandrowska na razie mniej przyjazna dla osób niepełnosprawnych

Agnieszka Magnuszewska
Dołek przy krawężniku powstał przez usunięcie części nawierzchni
Dołek przy krawężniku powstał przez usunięcie części nawierzchni Jakub Pokora
Przejść można, ale przejechać znacznie gorzej. Zwłaszcza na wózku inwalidzkim. Remont ulicy Aleksandrowskiej w Łodzi na razie nie wiąże się z pozytywnymi zmianami, przynajmniej dla osób niepełnosprawnych.

Przekonał się o tym Artur Olejniczak z Bałut.

- Nie wiem czy Zarząd Dróg i Transportu uwzględnia likwidację barier architektonicznych dla osób niepełnosprawnych. Można w to wątpić gdy weźmie się pod uwagę remont Aleksandrowskiej - mówi Artur Olejniczak, poruszający się na elektrycznym wózku inwalidzkim. - Przy przejściu dla pieszych na skrzyżowaniu z Traktorową poprawiono chodnik. Jednak krawężnik wyrównano w taki sposób, że wózek nie może wjechać i zjechać na pasy.

Problem stanowi dołek, jaki wykonano tuż przy krawężniku. Wózek inwalidzki od razu w niego wpada.

- Mąż nie mógł wjechać na chodnik, więc jedynym wyjściem było przejechanie pod prąd po jezdni do kolejnych pasów, tym razem prostopadłych - podkreśla Joanna Borkowska-Olejniczak. - Niestety, nie mamy wyjścia. Musimy korzystać z tamtego przejścia wracając z przystanku autobusowego. Chociaż mieszkamy w pobliżu skrzyżowania Rojnej i Kaczeńcowej, to wysiadamy z autobusu już przy Wareckiej. Tylko tam chodnik jest na tyle wysoki, że można zjechać na niego z autobusu niskopodłogowego - dodaje pani Joanna.

Z kolei w drodze do centrum miasta pan Artur może wsiadać tylko na przystanku przy ul. Traktorowej. W innych miejscach chodnik jest tak nisko, że zjazd ze specjalnej platformy zamontowanej w autobusie niskopodłogowym jest zbyt stromy.

- Przed remontem Aleksandrowskiej nie było problemu z przejazdem przez przejście dla pieszych na Traktorowej. Rozumiem, że szanowny zarząd dróg chce mieć jednego obywatela mniej, gdyż narażam się na potrącenie przez samochód. Jeżeli coś mi się zdarzy niekorzystnego na przejściu dla pieszych, z którego nie mogę skorzystać, to zarząd dróg będzie za to odpowiedzialny - podkreśla pan Artur. - Zresztą, matki z małymi dziećmi też powinny mieć możliwość łatwiejszego i bezpiecznego przemieszczania się przez pasy.

Przy krawężniku rzeczywiście powstał dołek, bo drogowcy sfrezowali część nawierzchni. Osoba w pełni sprawna nawet nie zwróci na to uwagi. Wystarczy, że zrobi większy krok by ominąć zagłębienie. Zarząd Dróg i Transportu twierdzi, że odpowiedzialność za stan jezdni na przejściu dla pieszych ponosi obecnie wykonawca robót.

- Nieprawdą jest, że nie przewidziano podczas trwania prac remontowych obniżenia krawężników - zapewnia Agnieszka Lubiatowska, rzecznik ZDiT. - Krawężniki muszą być obniżone, bo takie są wytyczne. Jeśli wykonawca tego nie dopilnuje, to zadanie nie zostanie odebrane - dodaje rzeczniczka.

Zresztą wykonawca ma jeszcze czas na dokonanie poprawek, bo termin zakończenia prac przełożono dopiero na koniec listopada. Powodem jest poszerzenie zakresu robót.

- Aby wykorzystać oszczędności, rozszerzono zakres prac o zadanie uzupełniające. Jego zakres to: wykonanie dolnych warstw bitumicznych nawierzchni, prace brukarskie oraz remont dodatkowych przystanków autobusowych - wylicza Agnieszka Lubiatowska.

Kierowcy nie muszą jednak obawiać się zbyt dużych utrudnień na Aleksandrowskiej podczas Wszystkich Świętych.

- Od 29 października do 4 listopada będą prowadzone na drodze jedynie prace o niskiej uciążliwości dla ruchu - dodaje Lubiatowska.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki