To jedna z tych historii w którą trudno uwierzyć lekarzom, którzy w swojej kilkudziesięcioletniej karierze zawodowej już niejedno widzieli.
Kobieta uznała, że pozbawione kwiatów łodygi muszą być szczypiorkiem. Posiekała je i wrzuciła do rozbitych na patelni jajek - mówi dr Jacek Rzepecki, toksykolog.
Młoda kobieta przyjechała do kliniki ostrych zatruć po silnych wymiotach.
Bardzo źle się czuła po zjedzonym posiłku.
Medykom opowiadała, że dostała od chłopaka bukiet żółtych narcyzów. Uznała, że znajdujące się w nim zielone, pozbawione kwiecia łodygi, muszą być szczypiorkiem. I użyła ich do doprawienia jajecznicy. Alkaloidy, które znajdują się w narcyzach, silnie podrażniły jej żołądek. Po serii wymiotów kobieta wypisała się z kliniki.
WYPIŁA GLIKOL!
Do wypadku doszło gdy łodzianka zmęczona sprzątaniem w salonie sięgnęła po butelkę, w której spodziewała się, że będzie napój owocowy. Okazało się, że wcześniej mąż kobiety przelał do tego opakowania płyn do chłodnic, który zawierał 50 proc. glikolu.
Wypity przez nią potężny łyk płynu miał tak obrzydliwy smak, że kobieta zamiast napić się wody i sprowokować wymioty pobiegła do sklepu po sok, którym chciała zabić smak glikolu.
Ostatecznie trafiła na toksykologię. Pacjentka jest w trakcie diagnostyki. Nawet niewielka ilość wypitego alkoholu glikolowego może uszkodzić nerki.
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?