Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aluron Zawiercie i Jastrzębski Węgiel bliżej finału Plus Ligi

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Piotr Nowak / PAP
Aluron CMC Warta Zawiercie i Jastrzębski Węgiel bliżej finału Plus Ligi. W pierwszym ćwierćfinałowym spotkaniu, które rozegrane zostało na Torwarze Projekt Warszawa przegrał z Aluronem 0-3, (24:26, 16:25, 25:27). Rewanżowe spotkanie odbędzie się w sobotę w Zawierciu. W pierwszym spotkaniu drugiego półfinału Asseco Resovia Rzeszów przegrała na własnym parkiecie z Jastrzębskim Węglem 2:3 (32:30, 21:25, 28:30, 25:22, 10:15). Rewanż w niedzielę w Jastrzębiu.

Pierwszy mecz półfinałowy: Projekt Warszawa - Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (24:26, 16:25, 25:27)

Rewanżowe spotkanie w sobotę w Zawierciu.

Projekt Warszawa: Taylor Averill, Bartłomiej Bołądź, Jan Firlej, Artur Szalpuk, Kevin Tillie, Andrzej Wrona - Damian Wojtaszek (libero) - Karol Borkowski, Igor Grobelny, Jurij Semeniuk, Linus Weber.

Aluron CMC Warta Zawiercie: Mateusz Bieniek, Karol Butryn, Trevor Clevenot, Bartosz Kwolek, Miguel Tavares Rodrigues, Miłosz Zniszczoł - Luke Perry (libero) - Daniel Gąsior, Michał Kozłowski, Patryk Łaba, Thibault Rossard.

Jastrzębski Węgiel pokonał po tie-breaku w Rzeszowie Asseco Resovię w pierwszym meczu półfinałowym ekstraklasy siatkarzy i jest w lepszej sytuacji przed sobotnim rewanżem u siebie. "Emocje były niesamowite" - przyznał libero zespołu gości Jakub Popiwczak.

"Na boisku i po za nim dużo się działo na każdej płaszczyźnie. Ciężkie intensywne spotkanie i wszyscy jesteśmy wyczerpani. Jestem dumny z naszego zespołu, że przetrwaliśmy te ciężkie warunki, jakie Resovia postawiła przed nami. Ta wygrana to jest mały kroczek. Teraz zagramy u siebie w swojej hali, gdzie odrobinkę będziemy lepsi, choć z drugiej strony to nie ma znaczenie, bo i tak trzeba wygrać to drugie spotkanie, żeby awansować do finału" – dodał Popiwczak.

Pierwszy set przez długi czas układał się po myśli mistrzów Polski, którzy już na początku wypracowali sobie kilkupunktową przewagę. Większa jakość w grze zespołu z Jastrzębia sprawiła, że wygrywał on już 20:15 i 22:18. Resoviacy ruszyli do odrabiania strat. Kilka razy mocno we znaki rywalom zagrywką dał się we znaki Jakub Bucki i przewaga gości zaczęła topnieć. Przy stanie 21:23 rzeszowianie zdobyli trzy punkty z rzędu i mieli piłkę setową. Rywale ją obronili, jak i kolejną, i za chwilę sami stanęli przed szansą na zamknięcie seta. Mimo trzech setboli nie udało się tego zrealizować, natomiast rzeszowianie w kluczowym momencie wykazali się większym opanowanie i postawili kropkę nad i w sumie za czwartą piłką setową.

Podobny scenariusz miała partia numer dwa, gdzie od początku ton wydarzeniom na boisku nadawał zespół mistrzów Polski. W połowie seta wypracował sobie trzypunktową przewagę i już jej nie roztrwonił. Sporo kontrowersji było przy stanie 21:23, kiedy bronił Popiwczak, a rzeszowianie zgłaszali podwójny kontakt z piłką libero Jastrzębskiego Węgla. Powtórki wydawały się przyznać rację gospodarzom, ale arbitrzy podtrzymali decyzję, a zespół ze Śląska w kolejnej akcji zakończył seta.

W trzeciej partii początkowo dominowali rzeszowianie. Prowadzili 12:9, ale kolejne trzy akcje z rzędu wygrali jastrzębianie. Walka rozgorzała na dobre, a losy seta rozstrzygnęły się końcówce. Resoviacy mieli dwie piłki setowe, ale ich nie wykorzystali, a rywale przy czwartej zamknęli seta.

Od czwartego seta w wyjściowym składzie resoviaków pojawił się już na stałem Klemen Cebulj, który zastąpił mającego problemy z nogą Buckiego. Słoweński nominalny przyjmujący stanął na wysokości i bardzo dobrze radził sobie w ataku (57 proc. skuteczności). Emocje w tym secie pojawiły się dopiero pod koniec, kiedy w dyskusję z kibicem zasiadającym tuż za ławką rezerwowych Jastrzębskiego Węgla wdał się Norbert Huber. Fan gospodarzy został wyprowadzony przez ochronę z hali, ale nie wyprowadziło to z równowagi zespołu mistrzów Polski. Bardzo dobrze zaczęli tie-breaka i przy zmianie stron prowadzili 8:4. Takiej straty gospodarze już nie byli w stanie odrobić.

„Mimo porażki jestem zadowolony z postawy całego zespołu. Bo musiałbym być niezłym idiotą mówiąc, że jestem zawiedziony. To był prawdopodobnie nasz najlepszy mecz w tym sezonie. Wszystkie sety to była jedna wielka walka. Różnica jednej akcji, lepsza wystawa czy obrona decydowały. Widowisko było kapitalne na miarę półfinału PlusLigi. Jedziemy teraz do Jastrzębia i bijemy się tak jak dziś, mam taką nadzieję, i dalej wszystko jest otwarte" – stwierdził Fabian Drzyzga, rozgrywający Asseco Resovii.

Pierwszy mecz półfinałowy: Asseco Resovia Rzeszów – Jastrzębski Węgiel 2:3 (32:30, 21:25, 28:30, 25:22, 10:15)

Rewanżowy mecz w Jastrzębiu w niedzielę.

Asseco Resovia Rzeszów: Fabian Drzyzga, Torey DeFalco, Jakub Kochanowski, Jakub Bucki, Yacine Louati, Karol Kłos - Paweł Zatorski (libero) - Klemen Cebulj, Łukasz Kozub, Adrian Staszewski, Bartłomiej Mordyl.

Jastrzębski Węgiel: Benjamin Toniutti, Tomasz Fornal, Norbert Huber, Jean Patry, Rafał Szymura, Jurij Gładyr oraz Jakub Popiwczak (libero), Ryan Sclater, Jarosław Maciończyk.

(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Aluron Zawiercie i Jastrzębski Węgiel bliżej finału Plus Ligi - Portal i.pl

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki