Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amber Gold, czyli historia pewnego cudu

Piotr Brzózka
Piotr Brzózka
Piotr Brzózka Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
Nie wszystko złoto, co się świeci. Firma Amber Gold inwestowała pieniądze klientów w cenne kruszce, wabiąc odsetkami rzędu 12 proc. Ale dziś ma problemy - od 3 sierpnia nie wypłaca pieniędzy z lokat. Jakoby z powodów technicznych.

Miała wypłacać od wczoraj, lecz klienci byli odprawiani z kwitkiem. Amber Gold działa na rynku od 2009 r. Jak mówi rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego, również od 2009 r. firma jest na liście ostrzeżeń KNF, jako wykonująca czynności bankowe bez zezwolenia. O tym fakcie poinformowano prokuraturę. I co?

I nic. Prezes Ambera Marcin Plichta uważa, że to knowania KNF doprowadziły do kłopotów spółki, a także drugiej zarządzanej przez niego firmy - OLT Express (blotnicze, które b).

Śmiała to teza, zważywszy, że Amber przez trzy lata zbierał pieniądze od klientów i ani KNF, ani prokurator mu w tym specjalnie nie przeszkadzały... Dziś najgorzej mają ci, którzy się przestraszyli i chcą zabrać pieniądze, choć nie minął im jeszcze termin zakończenia umowy (ok. 300 osób dziennie).

Pieniądze Amber im odda, ale potrąci sobie karę - 19 proc. wpłaconej kwoty. Jak więc słusznie zauważa Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha, firma zarobi na każdym, kto spanikuje. To dopiero cud.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki