Zbliża się piłkarski mecz z Niemcami w ramach eliminacji do mistrzostw Europy i jak zwykle budzi pozaboiskowe emocje. Dlaczego mecze z drużynami Niemiec i Rosji nie są u nas jedynie wydarzeniem sportowym?
To nie dotyczy tylko nas. Już Ryszard Kapuściński w "Wojnie futbolowej" opisywał konflikt między Salwadorem a Hondurasem z 1969 roku w ramach eliminacji do mistrzostw świata z 1970 roku. Stał się on przyczyną wojny futbolowej. Piłka nożna, a zwłaszcza mecze między krajami sąsiedzkimi, zawsze budzą ogromne emocje. Tak też dzieje się u nas, a sport jest akurat Bogu ducha winny.
Chyba jednak nie tylko sąsiedztwo z Niemcami ma wpływ na pozasportowe emocje?
W przypadku piłki nożnej mamy do czynienia z balonem, nadmuchanym do granic możliwości. Nie udało nam się nigdy pokonać reprezentacji Niemiec w futbolu. Dużą rolę odgrywają też media. Gdy w 1938 roku graliśmy mecz towarzyski z Niemcami i komentator radiowy krzyknął: "Jezus Maria, Niemcy atakują", to słuchający transmisji Polacy biegli po broń. Miało to związek z nastrojami wojennymi i uwaga o tym, że drużyna niemiecka napiera na polską bramkę, została odebrana w kontekście agresji na nasz kraj.
Podczas mistrzostw świata w siatkówce w Polsce duże emocje towarzyszyły meczom z Rosją. Wiele osób obawiało się awantur, a jednak do poważnych zgrzytów nie doszło. Może jednak pozasportowe okoliczności nie mają aż takiego wpływu na wydarzenia wokół boiska?
Duża w tym zasługa osób z oprawy meczu. Trzeba jednak pamiętać o tym, że jest duża różnica między kibicami siatkówki a piłki nożnej. Miłośnicy siatkówki odbierają wydarzenie, jakim jest mecz, jako wielkie przeżycie, niezależnie od końcowego wyniku. Gwizdy, które było słychać w czasie meczu z Rosją, nie były aż tak dokuczliwe. Pamiętam, jak w 1983 roku Polska grała w piłkę nożną z drużyną ZSRR w Chorzowie. Kibice przed telewizorami usłyszeli hymn, puszczany z taśmy, natomiast ja, siedząc niedaleko od miejsca, w którym hymn grała orkiestra górnicza, nie usłyszałem nic poza ogłuszającymi gwizdami.
Czego możemy spodziewać się w najbliższą sobotę?
Nie sądzę, byśmy mieli do czynienia aż z tyloma pozasportowymi emocjami. Z Niemcami utrzymujemy od dawna dobre stosunki sąsiedzkie, a od wojny upłynęło kilkadziesiąt lat. Wszyscy kibice chcą, byśmy wreszcie wygrali w piłkę nożną z reprezentacją Niemiec, choć sukcesem będzie też remis.
A jaki wynik sobotniego meczu Pan typuje?
Wierzę, że wygramy 2:1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?