Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Angielscy detektywi opuścili Polskę

Matylda Witkowska
Angielscy detektywi opuścili Polskę
Angielscy detektywi opuścili Polskę Artur Kostkowski
Zakończyła się wizyta w Sieradzu brytyjskich policjantów. Detektywi spotkali się z rodzinami tragicznie zmarłego w Wielkiej Brytanii rodzeństwa Danuty i Piotra.

Troje brytyjskich detektywów przyjechała do Sieradza w czwartek po południu, by przedstawić rodzinom szczegóły tragedii, postępy w śledztwie a także uzyskać szczegółowe zeznania.

Jeszcze pierwszego dnia spotkali się z żoną Piotra, w piątek rano rozmawiali z matką rodzeństwa oraz Marcinem, mężem zabitej Datuty.

- Chciałem bardzo podziękować rodzinom za pomoc, której udzielili nam w tym trudnym dla siebie czasie. Cieszymy się, że mogliśmy spotkać się z nimi twarzą w twarz - przyznaje detektyw Adrian Green. - Chciałbym też podkreślić, że mąż Danusi, Marcin nie ma nic wspólnego z tragedią i bardzo pomógł nam jako świadek. Bardzo przeżywa stratę Danusi, ale rodzina i przyjaciele go wspierają - dodaje.

W organizacji wizyty brytyjczyków pomogła sieradzka prokuratura, która zapewniła pomieszczenie do spotkań z rodziną, transport z lotniska, a także zarezerwowała hotel. 27-letnia Danuta D. najprawdopodobniej została uduszona przez swojego brata na farmie koło Darlington w północnej Anglii.

Sieradzanka zaginęła na początku sierpnia, tydzień później zniknął też jej brat. Podczas poszukiwań policja znalazła ciało Piotra, a później także i Danuty. Według policji wszystko wskazuje na to, że Piotr pokłócił się z siostrą o pieniądze, a potem udusił sieradzankę i zakopał jej zwłoki na farmie. Gdy okazało się, że policja go szuka, nie wytrzymał i popełnił samobójstwo. Choć główny podejrzany nie żyje, prowadzone jest normalne dochodzenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki