Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Apel sprzedawcy z Zielonego Rynku

Matylda Witkowska
Klienci proszeni są o niepastwienie się nad sałatą
Klienci proszeni są o niepastwienie się nad sałatą Jakub Pokora
Szanowny Kliencie! Pomyśl przez chwilę zanim zaczniesz gnębić i maltretować tę sałatę - taki napis można przeczytać na straganie Zielonego Rynku. Zdaniem właściciela nietypowe hasła to jedyny sposób, by uchronić wrażliwe warzywo przed klientami.

Mirosław Walas, właściciel straganu, zapewnia, że poza sałatą na jego straganie można dotykać wszystkiego.

- Można przebierać w jabłkach, pomidorach czy rzodkiewkach, ale sałata jest bardzo wrażliwa. Dziesięć osób ją dotknie i jest zmarnowana - tłumaczy.

Dlatego od kilku miesięcy wywiesza kartki z hasłami. "Drodzy szanowni klienci, nie pastwcie się nad tą sałatą" - to tylko jedna z jego kompozycji.

- Na niektórych działają, na innych nie -przyznaje.

Sąsiad pana Mirosława z rynku podkreśla, że handlowiec jest w głębi duszy poetą.

- Kolekcjonuję jego hasła dotyczące sałaty - tłumaczy. - Moje ulubione to przypominające, że trzeba obchodzić się z nią jak z kobietą .

Klienci reagują różnie. Niektórzy się dziwią, inni popierają apel.

- Nie muszę macać sałaty , bo trzecim okiem widzę, czy jest świeża - zapewnia starsza klientka. - A sałatka jest tu znakomita. A nie taka, że chomik po jej zjedzeniu zdycha.

Marek Michalak, Wojewódzki Inspektor Inspekcji Handlowej w Łodzi podkreśla, że nie ma przepisów, które regulowałyby kwestię dotykania warzyw na straganach.

- Inaczej jest w sytuacji pieczywa. Gdy leży nieosłonięte, reagujemy - tłumaczy.

Zdzisława Wilk, z federacji Konsumentów podkreśla, że klient zawsze może wybrać inny stragan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki