Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arkadiusz Jaksa: Na ocenę, czy Łódź jest szarym miastem, wpływa jakość zieleni przyulicznej

Marcin Bereszczyński
Arkadiusz Jaksa
Arkadiusz Jaksa Krzysztof Szymczak
Z Arkadiuszem Jaksą, dyrektorem Zarządu Zieleni Miejskiej w Łodzi rozmawia Marcin Bereszczyński

Łodzianie narzekają, że w centrum miasta jest za mało zieleni. Drzew jest mało, niewiele jest skwerów. Czy można to zmienić, aby centrum stało się bardziej zielone?
W centrum jest duży kłopot, bo problemem jest fizyczny brak przestrzeni do nasadzenia zieleni. Przeszkadza ścisła zabudowa wąskich ulic, które są pozbawione pasów zieleni. Do tego dochodzą uzbrojenia pod tymi ulicami, które często uniemożliwiają nasadzenia. Dlatego jest ich relatywnie mało.

Łodzianie uważają, że nie tylko drzew jest mało, ale są one malutkie, ledwie metrowe. W dodatku rosną w donicach, a nie w gruncie. Mieszkańcy narzekają, że te małe drzewka dają za mało cienia w upalne dni.
Zarządowi Zieleni Miejskiej nie zdarzyło się posadzenie gdziekolwiek metrowych drzewek. Są standardy, które mówią, że obwód ma wynosić 13-15 centymetrów, co przekłada się na wysokość drzewa od 2,5 do 3 metrów. W przypadku remontu ul. Piotrkowskiej, takie były wytyczne architekta miasta, aby drzewa były niewielkie, żeby nie zasłaniały kamienic. W niektórych miejscach w centrum mogą rosnąć duże drzewa. To zależy od ich pokroju. Nie należy sadzić drzew rozłożystych, tylko kolumnowe. Nie potrzebują one dużo przestrzeni i są całkiem wysokie. Jedyną przeszkodą jest brak miejsca w centrum do takich nasadzeń.

Architekt miasta Marek Janiak przekonuje, że można zwiększyć obszar zieleni w centrum. Zamierza zaprzestać dogęszczania zabudowy, aby zaplombować pierzeje ulic. Chce w tych miejscach, gdzie jest zieleń, utworzyć małe skwery. Czy to możliwe?
Takie kieszonkowe parki, czy malutkie skwery, to bardzo dobry pomysł, ale natrafia na poważne problemy związane z nieuregulowanym prawem własności działek. Większość luk, które widać we frontowych pierzejach ulic, nie jest miejska. Nie można nic z nimi zrobić. Przykładem są al. Kościuszki i Zachodnia, gdzie działki są prywatne lub nie mają uregulowanej własności. Tam miasto nie może urządzić nawet małego skweru. Dopóki nie będzie ustalonego właściciela, jesteśmy bezradni.

Wielu łodzian zastanawia się, dlaczego łódzkie parki składają się z części pełnej uliczek z ławeczkami i zadbaną zielenią oraz z części dzikiej, przypominającej bardziej las, niż uporządkowany park. W takich odległych strefach parkowych można usłyszeć narzekania spacerujących, dlaczego nikt nie zrobi porządku z tą dziką częścią parku. Czy to się zmieni?
Tak ma zostać! Takie parki jak na Zdrowiu, czy park Julianowski zostały właśnie w taki sposób zaprojektowane. Od początku Rajmund Rembieliński wyznaczył strefę promenadową, dla aktywnego wypoczynku, a także strefę leśną. Dlatego utrzymujemy tę strefę leśną. Chronimy ją, bo wzbogaca ona różnorodność roślinności. Ta leśna część parku jest też ostoją zwierząt. Tworzy to środowisko, jakiego nigdzie nie ma.

Wielu łodzian uważa, że Łódź jest szara. Z drugiej strony ilość drzew w mieście przypadająca na jednego łodzianina jest większa, niż w innych dużych polskich miastach. Dlaczego więc łodzianie ciągle widzą swoje miasto jako szare? Jak złamać ten stereotyp?
Duże znaczenie ma inwestowanie w zieleń przyuliczną. Percepcja miasta i ocena, czy jest ono zielone, nie bierze się z obserwacji parków i lasów, ale z codziennej tzw. ścieżki życia, czyli drogi do pracy, z pracy, na uczelnię, z uczelni, czy do innego celu. Mieszkańcy widzą tę zieleń, którą mijają po drodze. Na tej podstawie oceniają, czy Łódź jest szara, czy zielona. Dlatego tak ważna jest zieleń przyuliczna. Musi być dobrej jakości, atrakcyjna i wyjątkowa. Dlatego zaczynamy odchodzić od trawników. Chcemy coraz więcej krzewów i nasadzeń. Jeśli tę zieleń przyuliczną uda się poprawić, to może wreszcie zmieni się sposób postrzegania miasta przez mieszkańców, którym Łódź wydaje się szara.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki