18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Armia polska jest zwycięska!

Witaszczyk na dziś
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński

Polska rośnie w siłę i nic już nam w tym nie przeszkodzi. Z okazji rocznicy Cudu nad Wisłą prezydent Bronisław Komorowski powiększył korpus generalski Wojska Polskiego. Pięciu pułkowników zostało generałami, a kilku generałów awansowało na wyższe stopnie generalskie.

Mamy już tych generałów ponad setkę, co oznacza, że jeden przypada na mniej niż tysiąc żołnierzy. Gdyby policzyć, ilu generałów przypada na żołnierzy, którzy są zdolni do działań wojennych, to stosunek byłby jeszcze żałośniejszy - podobno prawie wszystko, co naprawdę może być użyte na współczesnym polu walki, zostało wyeksportowane w charakterze mięsa armatniego do Afganistanu.

Jeszcze lepiej wygląda mianowanie dotychczasowego kontradmirała na wiceadmirała, chociaż z dowodzeniem tymi kilkoma starymi baliami, które jeszcze pływają po Bałtyku, poradziłby sobie jeden bystry komandor.
Pod względem liczby generałów upodobniliśmy się do tego, co opisywano w starych powieściach, których akcja działa się w amerykańskich republikach bananowych. Tam co drugi posiadacz ziemski tytułowany był pułkownikiem, a co trzeci generałem. Skoro już jesteśmy w Ameryce, to warto wiedzieć, że w półtoramilionowej US Army służy około 40 generałów. Jeden na 37 tys. żołnierzy! I jakoś im wystarcza, chociaż to pokojowe mocarstwo cały czas toczy jakieś wojny w obronie demokracji i praw człowieka.

No, ale grunt to dobre samopoczucie. Tylko patrzeć, jak je sobie jeszcze bardziej poprawimy i się dorobimy marszałka, a może nawet generalissimusa.
Jerzy Witaszczyk

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki