ASP w Łodzi finalizuje dwie milionowe inwestycje [ZDJĘCIA+FILM]

CPM ma być przestrzenią kooperacji nauki i biznesu, szczególnie z sektorem małych i średnich przedsiębiorstw. Organizowane będą tu m.in. pokazy mody dla przedsiębiorstw współpracujących z ASP i promocja młodych projektantów.

"Cudo technologiczne", jak określa się aulę, cieszy oko, ale wyposażanie CPM jeszcze się nie zakończyło. Nie wszystkie przetargi się odbyły. W auli brakuje foteli. Na wyposażenie czekają też gabinety fryzjerskie i garderoby dla modelek. Ale rektor ASP, prof. Jolanta Rudzka-Habisiak, zapewnia, że wyposażenie spływa regularnie, a środki są wydawane zgodnie z harmonogramem.

We wtorek wątpliwości dziennikarzy dotyczyły wyzwania, jakim będzie dla modelek poruszanie się po schodach prowadzących z auli do garderoby. - To jest stan surowy auli. Przygotowanych jest kilka aranżacji podestów. Na takim poziomie i takiej jakości pokazów jeszcze u nas nie było - wyjaśnia prof. Mariusz Włodarczyk, prorektor ds. nauki, rozwoju i pozyskiwania funduszy. - Nieszczęście przetargów unijnych jest takie, że nie zawsze wygrywa najlepszy, a czasem po prostu oferent najtańszy.

W czwartek władze ASP będą uczestniczyć w pełnym pokazie technologicznym wybiegu. Uczelnia kupi też wybieg z hipsu, który składa się z oprogramowania i projektorów. Dzięki nim powstaje wrażenie, że modelka idzie np. po wodzie. Na 20 czerwca zaplanowana jest wielka gala połączona z pokazem. W auli z czasem mają się też odbywać koncerty studentów i pedagogów Akademii Muzycznej. Rozwinięta zostanie współpraca ze Szkołą Filmową. Jednak nim to nastąpi, nowy gmach trzeba będzie utrzymać.

- To pytanie stawiały sobie wszystkie uczelnie, które podjęły "szaleństwo inwestycyjne" - mówi rektor ASP. - Podlegamy pod Ministerstwo Kultury i tak ono, jak i my obawiamy się jak poradzimy sobie z ciężarem kosztów, który na nas spada. Złożyliśmy do ministra stosowne wyliczenia. Sądzę, że lada moment otrzymamy informacje o dotacji na ten rok. Wszyscy czekamy w blokach startowych, by otrzymane pieniądze odpowiednio podzielić. Mamy zapewnienie, że ministerstwo nie zostawi nas w biedzie, choć nie będzie to sytuacja łatwa.

Głównie dlatego, że przez pięć lat ASP nie może prowadzić w CPM działalności komercyjnej, czyli zarabiać na nowym obiekcie.
- Projekt powstał w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego i działań V.5, III.4 i III.1. W nich od momentu aplikacji nie była przewidziana pomoc publiczna - wyjaśnia główny koordynator projektu Magdalena Janus-Hibner.

- Domyślam się, że przedsięwzięcie zaplanowano jako niedochodowe, by dotacji unijna mogła być w maksymalnej wysokości - dodaje marszałek województwa Witold Stępień.

Uczelnia otwiera się więc na nowe formy kształcenia, szuka sponsorów i wypracowuje form współpracy z przemysłem. - Mamy świetny zespół w dziale promocji, potencjał w kolegium rektorskim i całej załodze uczelni. Mamy nadzieję, że przyniesie to efekty finansowe - podkreśla prof. Rudzka-Habisiak.

- Od pół roku działa u nas Centrum Transferu Technologii, dzięki czemu przemysł dociera do nas i kooperujemy. Cała nasza działalność jest ukierunkowana na polepszenie dydaktyki przez współpracę z przemysłem - wskazuje prof. Mariusz Włodarczyk.

Powstające nieopodal za ponad 52 mln złotych Centrum Nauki i Sztuki jest na etapie nawet nieco bardziej zaawansowanym niż CPM. Tu działać będzie sala do telekonferencji, sala kinowa 3D, magazyny, archiwum, galeria. Ogłoszony został przetarg na system RFID obsługujący multimedialną bibliotekę.

- Przeprowadzka na razie nie nastąpi choćby dlatego, że trwa rok akademicki i z obecnej biblioteki korzystają studenci - tłumaczy prof. Rudzka-Habisiak. - Sukcesywnie zrealizujemy ją w wakacje. Obiekt jest gotowy. Wstawiane będą meble, przenoszone będzie archiwum. Najpóźniej od 1 kwietnia.