Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Australian Open - łodzianka Magdalena Fręch zagra w turnieju głównym

Dariusz Kuczmera
Magdalena Fręch z trenerami Andrzejem Kobierskim i  Mieczysławem Bogusławskim (od lewej)
Magdalena Fręch z trenerami Andrzejem Kobierskim i Mieczysławem Bogusławskim (od lewej) FB Magdaleny Fręch
Urodzona 15 grudnia 1997 r. w Łodzi Magdalena Fręch w dużym stylu przebrnęła przez eliminacje wielkoszlemowego Australian Open i zagra w głównej drabince turnieju.

Magdalena Fręch w trzeciej, ostatniej rundzie eliminacji Australian Open pewnie pokonała 6:3, 6:0 reprezentantkę USA Kaylę Day. Łodzianka zagra obok Agnieszki Radwańskiej oraz Magdy Linette w turnieju głównym w Melbourne. To pierwszy start naszej zawodniczki w wielkoszlemowym turnieju. W pierwszej rundzie zmierzy się z Hiszpanką Carlą Suarez Navarro. Magda zajmuje 163 miejsce w rankingu WTA, jej rywalka jest 39. To druga w rankingu Hiszpanka po Garbine Muguruzie (nr 3).

Wcześniej tenisistka trenująca w Miejskim Klubie Tenisowym w parku Poniatowskiego w Łodzi pokonała Japonkę Miyu Kato 6:4, 6:3 oraz Rosjankę Sofję Żuk 6:3, 4:6, 6:2. W teamie Magdy są trenerzy Andrzej Kobierski i Mieczysław Bogusławski. Powody do satysfakcji może mieć alfa i omega tenisa Paweł Kaczorowski, który jako pierwszy przed kilku laty wskazywał Magdalenę Fręch jako wielki tenisowy talent.

Pula nagród turnieju Australian Open wynosi 55 mln dolarów australijskich. Magdalena Fręch za awans do pierwszej rundy turnieju głównego zarobi 50 tys. dolarów australijskich i otrzyma 10 punktów WTA. Wygrana i awans do II rundy da jej 80 tys. Jeden dolar australijski równy jest 2,70 zł.

W Australian Open Agnieszka Radwańska zagra z Kristyną Pliskovą, a Magda Linette z Amerykanką Jennifer Brady.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki