Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autostopem na wakacje

Tomasz Imiński
Autostop wciąż ma wielu zwolenników
Autostop wciąż ma wielu zwolenników Dziennik Łódzki / archiwum
Michał Murgrabia ze Skierniewic wraz z przyjaciółmi planuje wyprawę życia. Chcą autostopem i w pociągach dotrzeć do Pekinu. Takich jak oni, pasjonatów jazdy "na stopa", jest wielu. Autostop w Polsce wcale nie umiera.

- Autostopem chcemy przejechać Polskę, Litwę i Łotwę. Potem udamy się na Białoruś. Kolejny przystanek to Moskwa. W dalszą drogę do Irkucka wyruszymy koleją transsyberyjską - mówi Michał Murgrabia ze Skierniewic, organizator wyjazdu. - Z Irkucka ponownie autostopem udamy się do Pekinu. Podczas naszej wyprawy chcemy też być w Nepalu i Indiach. W sumie w jedną stronę pokonamy ponad 7 tysięcy kilometrów. Nasza wyprawa potrwa około pół roku.

Przygotowania do podróży trwają. - Obliczyliśmy, że każdy z nas potrzebuje około 3 tysięcy złotych. To absolutne minimum - mówi Michał Murgrabia, który nie wyklucza też możliwości, że po drodze będzie wraz z kolegami zarabiał na chleb.

Inicjatywa skierniewiczan przeczy twierdzeniu, że idea autostopu umiera. - Faktem jest, że ludzi podróżujących w ten sposób jest mniej niż kiedyś, ale autostop nadal ma się dobrze - uważa Emil Grudziecki z Łodzi. - Sam kiedyś często korzystałem ze stopu. Teraz zaś, jeśli tylko kogoś widzę przy drodze, to go zabieram. Zresztą, wciąż jeszcze wracam do korzeni i sam staję na poboczu drogi z kciukiem wyciągniętym ku górze.

Autostop to wolność i możliwość poznania ciekawych ludzi. To także wciąż najtańsza forma podróżowania. - Kierowcy zachowują się różnie. Niektórzy nie chcą ani złotówki. Inni przyjmują drobne kwoty. Nigdy jednak nie zdarzyło mi się, by ktoś zażądał konkretnej kwoty - mówi Michał Murgrabia, który autostopem objechał już m.in. Polskę i Czechy.

W internecie są dostępne strony, na których kierowcy i autostopowicze umawiają się na wspólną podróż. Jedni i drudzy przypominają jednak, że kluczową sprawą jest dobór miejsca zatrzymania pojazdu. Najlepiej, gdy są to okolice stacji benzynowej czy też zatoczki autobusowe. Jeśli autostopowiczami jest para, to pierwszeństwo wsiadania zawsze ma mężczyzna (nie zostawiajmy kobiety sam na sam z kierowcą). Nigdy też nie zostawiajmy swojego bagażu bez dozoru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki