MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o przychodnię w Piotrkowie

Aleksandra Tyczyńska
Aleksandra Tyczyńska
Zebrano już blisko trzy tysiące podpisów pacjentów w obronie przychodni. W tej sprawie odbyły się dwie sesje nadzwyczajne, radni apelują o porozumienie.

Od dwóch tygodni trwa protest pacjentów przeciwko likwidacji przychodni nr 5 przy ul. Dmowskiego w Piotrkowie Trybunalskim. Zebrano już prawie 3 tys. podpisów w jej obronie. W piątkowy wieczór w tej sprawie odbyły się dwie sesje nadzwyczajne rady miasta. Po gorącej dyskusji rajcy zaapelowali do władz miasta i powiatu o wspólne działania na rzecz ratowania przychodni.

Pierwsza sesja została zwołana na wniosek radnych klubu Razem dla Ziemi Piotrkowskiej, którzy chcieli odpowiedzi na pytanie, po czyjej stronie leży odpowiedzialność za publiczną służbę zdrowia w Piotrkowie. A drugą zwołano na wniosek radnych PiS oczekujących, że władze miasta zareagują na plany zarządu powiatu dotyczące reorganizacji przychodni, które oznaczają likwidację przychodni nr 5.

Na sesje zaproszony został starosta piotrkowski oraz dyrekcja Powiatowego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Piotrkowie. Byli też piotrkowianie stojący w obronie przychodni z transparentem „Zdecydowane nie przeciw likwidacji”.

**

podpisują kontrakty z NFZ na 2017 roku

**

Wiceprezydent Andrzej Kacperek wyjaśniał, że na mocy ustawy o reformie administracji publiczna służba zdrowia przeszła pod zarząd powiatu piotrkowskiego (szpital przy ul. Roosevelta i sześć przychodni) i zarząd wojewódzki (szpital przy ul. Rakowskiej).

Wicestarosta Piotr Wojtysiak wyjaśniał z kolei, że powiat przystąpił do reorganizacji PZOZ, żeby w świetle nowych przepisów ocalić, co się da, a przede wszystkim szpital, który z braku odpowiednich działań mógłby nie znaleźć się w sieci szpitali.

- Z uwagi na brak faktycznej postawy współpracy ze strony prezydenta miasta i rady miasta musieliśmy przystąpić do reorganizacji - powiedział Wojtysiak dodając, że większość pacjentów szpitala i przychodni to mieszkańcy miasta, a samorząd miasta nie był zainteresowany nawet dofinansowaniem budowy windy.

Na te zarzuty wiceprezydent Kacperek przypomniał, że w 2012 r. miasto chciało przejąć PZOZ stawiając warunek, że chodzi tylko o szpital i przychodnie na terenie miasta, bez tych na terenie powiatu. Powiat na to się nie zgodził i rozmowy na tym się praktycznie zakończyły.

Restrukturyzacja łódzkiej służby zdrowia. Połączą dwie miejskie przychodnie

Radny Bronisław Brylski (SLD) wprost zapytał, czy jeśli doszłoby teraz do współpracy między miastem a powiatem, to samorząd powiatu cofnąłby decyzję o przenoszeniu przychodni. Wicestarosta Wojtysiak podkreślił, że jeśli miasto pomoże rozwiązać problem z dostosowaniem budynku przychodni do nowych standardów, w bieżącym jego utrzymaniu i poszukiwaniu brakujących lekarzy, to decyzja samorządu powiatu może ulec zmianie.

Pierwszą sesję zakończyła emocjonalna wypowiedź radnego Krzysztofa Kozłowskiego (PiS), który powiedział, że przychodnia „ma być i już”, a pacjentów nie musi interesować, kto i jak to zorganizuje.

Podczas drugiej sesji na wniosek radnego Piotra Gajdy (PiS) radni w końcu wypracowali stanowisko - apel o porozumienie miasta i powiatu na rzecz ratowania przychodni skupiającej ponad 3 tys. pacjentów. Dlatego też, w czwartek, 16 lutego przy ul. Dmowskiego będzie się spotkanie władz Piotrkowa i powiatu z pacjentami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki