Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o siekierę podczas libacji w Sieradzu

ab, KWP
Gospodarz zaatakował gościa toporkiem
Gospodarz zaatakował gościa toporkiem Piotr Krzyżanowski/Polskapresse
Podczas środowej imprezy w mieszkaniu przy ul. Warszawskiej w Sieradzu gospodarz zaatakował mężczyznę toporkiem, uderzając go w głowę. Napastnik oskarżył gościa, że ten ukradł mu... siekierę. Obaj byli pijani.

W mieszkaniu przy Warszawskiej mężczyźni zaczęli pic alkohol około godziny 14.00. Po kilku minutach gospodarz stwierdził, że jego kompan schował mu siekierkę, więc zażądał jej zwrotu. Gdy gość zaprzeczył, mężczyzna chwycił inny toporek i trzonkiem uderzył znajomego w głowę.

- Po chwili próbował ponowić cios ale atakowany mężczyzna zasłonił się ręką po czym udało mu się wybiec z mieszkania. Powiadomione pogotowie zabrało rannego do szpitala, gdzie stwierdzono u niego obrażenia głowy i ręki w okolicach nadgarstka - mówi Paweł Chojnowski z sieradzkiej Komendy Policji.

Przybyli do szpitala policjanci w rozmowie z pokrzywdzonym ustalili dane personalne sprawcy. Mężczyzna miał ponad 2,4 promila alkoholu w organizmie. Po odjeździe policjantów pacjent bez wiedzy personelu medycznego uciekł ze szpitala. Potem policjanci zatrzymali sprawcę.

- Właściciel stwierdził, że tego dnia nikogo u niego nie było. Pomimo takiego oświadczenia 56-latek został zatrzymany, a w zajmowanych przez niego pomieszczeniach policjanci zabezpieczyli toporek oraz części zakrwawionej odzieży - informuje Chojnowski.

Zatrzymany mężczyzna został poddany badaniu na stan trzeźwości. Miał prawie 1 promila alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut, narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

CZYTAJ TEŻ: Opoczno: z siekierą na ojca. Ranny został bez pomocy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki