Gdyby wszyscy piłkarze, którym kończą się umowy odeszli z PGE GKS, bełchatowski klub miałby raptem w swojej kadrze dziesięciu graczy. Umowy kończą się bowiem aż dziewiętnastu piłkarzom, w tym trzem bramkarzom. Teoretycznie za 24 dni zawodnikami PGE GKS przestaną być: Emilijus Zubas, Krystian Paprocki, Damian Podleśny, Adrian Basta, Mikołaj Grzelak, Raul Guzman, Piotr Witasik, Grzegorz Baran, Łukasz Grzeszczyk, Łukasz Madej, Patryk Rachwał, Krzysztof Michalak, Bartosz Żurek, Kamil Poźniak, Mouhamadou Traore, Dawid Nowak, Alan Stulin, Maciej Szmatiuk i Tomasz Wróbel. Kilka dni temu klub poinformował, że Stulin, Szmatiuk i Wróbel mogą już szukać nowych pracodawców, bo na pewno nie dostaną ofert przedłużenia umów.
Kto jeszcze nie zostanie w Bełchatowie? Z pewnością wypożyczeni z innych klubów Zubas, Traore i Żurek. GKS pewnie opuszczą także Madej i Nowak, którzy z pewnością będą chcieli grać w ekstraklasie. Nie wiadomo, co z Baranem, który teoretycznie jest ważnym piłkarzem bełchatowskiego zespołu, ale w minionym sezonie nie zachwycił. A poza tym też być może będzie wolał grać w ekstraklasie.
W tej grupie są piłkarze, których klub będzie chciał zatrzymać, m.in. Basta, Podleśny, Grzelak, Guzman, Witasik, Rachwał, Michalak i prawdopodobnie Poźniak. Ofertę nowego kontraktu ma otrzymać też Zubas, ale jego pozostanie w PGE GKS jest nierealne.
Nie jest też wcale pewne, że po spadku z ekstraklasy w zespole pozostaną piłkarze, którzy mają ważne umowy. W tej chwili jest ich dziesięciu - Szymon Sawala (kontrakt do 31.12.2013), Maciej Wilusz, Marcin Flis, Bartłomiej Bartosiak, Kamil Wacławczyk, Rafał Kosznik, Łukasz Wroński (wszyscy do 30.06.2014), Seweryn Michalski (31.12. 2014) oraz Mateusz Mak i Michał Mak (31.12.2015).
W Widzewie już skończyła się umowa Mariusza Stępińskiego, a 30 czerwca wygasną kontrakty Milosa Dragojevicia, Macieja Krakowiaka, Jakuba Bartkowskiego, Michała Płotki, Radosława Bartoszewicza, Emersona Carvalho, Sebastiana Dudka, Dino Gavricia, Denisa Kramara, Bartłomieja Pawłowskiego, Mehdi Ben Dhifallaha i Michała Jonczyka. Jest bardzo prawdopodobne, że z tej dwunastki większość graczy opuści Widzew, bo albo nie spełniają nadziei, albo mają lepsze oferty. Najtrudniejsza jest sytuacja z Pawłowskim, którego, według najnowszych analiz, Widzew nie może wykupić, mimo, iż ma zapewnione prawo pierwokupu. Wszystko przez prawomocny zakaz transferów.
Szybki zjazd w dół piłki nożnej w regionie łódzkim niestety jest faktem, a świadczyć może o tym również fakt, że z Widzewa chcą odejść piłkarze, którzy mają jeszcze ważne kontrakty i to w dodatku zawierane już jakiś czas temu, a zatem wcale nie niskie. O odejściu z Widzewa myślą choćby Łukasz Broź i Thomas Phibel, którzy mają jeszcze roczne kontrakty. Pozostali gracze - Sebastian Radzio (kontrakt do 31.12.2013), Marcin Kaczmarek, Bartłomiej Kasprzak (30.06.2014), Hachem Abbes, Patryk Stępiński, Alex Bruno, Veljko Batrović, Princewill Okachi, Mariusz Rybicki (wszyscy do 30.06.2015) oraz Maciej Mielcarz i Krystian Nowak (do 31.12.2015) raczej w Widzewie zostaną. Z tej grupy oferty gry w lepszych klubach może spodziewać się chyba tylko Okachi.
Jest pewne, że zarówno Widzew, jak i PGE GKS Bełchatów czekają dość duże zmiany kadrowe. W Bełchatowie ma powstać zespół, który będzie walczył w przyszłym sezonie o awans do ekstraklasy, natomiast widzewiaków, wobec decyzji Komisji Licencyjnej PZPN, nie czeka nic więcej, niż tylko walka o utrzymanie. Tym bardziej, że choć od zakończenia sezonu minęły już cztery dni, to wciąż nie podjęto rozmów z piłkarzami, którym kończą się umowy. A ci, jak przyznają nieoficjalnie, czekają przede wszystkim na spłatę zaległości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?