- To spowolnienie jest nieuniknione, ale nie oznacza katastrofy - tłumaczył w Łodzi Balcerowicz.
Leszek Balcerowicz posłużył się m.in. przykładem Euro 2012, czyli turnieju na który wybudowano kilka "nie zawsze potrzebnych stadionów", co zwiększyło wzrost PKB. Teraz takich inwestycji już nie ma, więc PKB spada. Prof. Balcerowicz przypomniał, że Polska świetnie sobie radzi z wykorzystaniem funduszy unijnych, ale pieniędzy z UE będzie mniej, co również przełoży się na spowolnienie.
Jest tak dlatego, że skoro tyle skonsumowaliśmy w tak krótkim czasie, to na kolejne pieniądze musimy czekać do następnej perspektywy budżetowej UE. W związku z tym, prof. Balcerowicz zaproponował stopniowe wytracanie wzrostu gospodarczego, które może temu zapobiec.
Składa się na nie m.in. zatrudnienie ludzi młodych i mniejszy odsetek inwestycji prywatnych, czego nie da się zastąpić zwiększeniem inwestycji publicznych.
Balcerowicz nawiązał też do pomysłu rządu na spółkę "Inwestycje Polskie", który nazwał powrotem do socjalizmu. - To udawanie Greka, a przykład grecki pokazał, że jest to kosztowne - mówił profesor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?