- 3 lata walczyłem o należne mi odszkodowanie i wszystko na nic - narzeka Aliszer Biego. - Jestem rozżalony i rozgoryczony. Uważam, że wyrok ten jest niesprawiedliwy i dla mnie krzywdzący. Dlatego nie zamierzam składać broni i będę walczył dalej. Nie mam pracy i utrzymuję się jedynie z emerytury wynoszącej 650 zł. Razem z moim obrońcą zamierzam też wybrać się do wojewody, by przedstawić swoje racje i argumenty.
60-letni Aliszer Biego urodził się w Taszkiencie. Matka była Polką, a ojciec Uzbekiem. Ukończył szkołę baletową. Jako solista występował na deskach teatrów operowych. Potem uczył tańca i coraz częściej myślał o kraju przodków matki. Nawiązał kontakt ze szkołą baletową w Łodzi i zaczął starać się o przyjazd do Polski.
- Zaproszenie otrzymałem z Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi, który potem umył ręce, gdy okazało się, że zaproszenie powinien wystawić Urząd Miasta - mówi Aliszer Biego. - Wprawdzie otrzymałem status repatrianta, ale zaczęła się kłopoty z posadą i mieszkaniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?