Zdjęcia z rodzinnych albumów, prywatne i urzędowe dokumenty, przedmioty codziennego użytku, pocztówki i dawne fotografie dzielnicy - zgromadziło je Muzeum Miasta Łodzi w ramach finalnego etapu przedsięwzięcia zatytułowanego "Bałuty: mitologia/faktografia". Zostało ono zorganizowane z myślą o setnej rocznicy przyłączenia dawnej wsi do Łodzi. Od wczoraj można je oglądać na wystawie "Bałut portret własny", zestawione z artystycznymi impresjami na temat dzielnicy. Gromadzenie przedmiotów rozpoczęto w maju, wydobywając je nierzadko z zakurzonych piwnic, strychów.
- Choć z pozoru mogą wyglądać na nieprzydatne, często okazują się ważnymi "świadkami historii" - twierdzi Marcin Szymański, kurator projektu. - Takie rzeczy mogą stać się przyczynkiem do opowieści o życiu w tej dzielnicy, charakterystycznych sposobach pracy czy spędzania wolnego czasu.
Wystawa jest swoistym podsumowaniem projektu "Bałuty: mitologia/faktografia" i ma na celu symboliczne odczarowanie Bałut, na których postrzeganiu zaważyła ich mroczna legenda, zasilające ją mity i stereotypy. Ma ona za zadanie rzucić nowe światło na Bałuty jako miejsce (niemal) takie samo jak inne. W październiku, gdy przedsięwzięcie zakończy się, MMŁ zwróci je pierwotnym właścicielom.
CZYTAJ WIĘCEJ WE WTORKOWYM DZIENNIKU ŁÓDZKIM (8 WRZEŚNIA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?